Napisał Sergey
sergey jesli fajnei zarabiasz i masz pewne widoki na przyszłość to nie dziwie sie temu co piszesz
ale chyba jest wiecej ludzi w polsce ktorzy boją sie ze stracą prace, albo nawet przy dzisiejszych ich zarobkach poszliby z torbami po wprowadzreniu katastru
ja jestem teraz w takiej sytuacji, ze kariera dobrze mi sie zaczeła
dzialke mam podłą-warta praktycznie tyle co rozbiórka znajdującego sie na niej budynku
zarobilem troche grosza i naiwny postanowiłem zainwestowac je w polsce
i rozpocząłem budowe domu, (a który jak obliczyłem mnei stać) -maly dworek za jakies 200, moze 250 tys
pieniądze zarobilem na zachodzie i nadal tam pracuje, ale mialem zamiar wrocic
teraz przez te niecne plany "naszego" rząu totalnie nie wiem co robic
mam na razie stan zerowy i chciałem planowac dalej
myslalem o klinkierze, ale jak pomysle ze ktos przyjdzie i kaze mi za to placic dodatkowo gruba kase co miesiac to przechodze powoli na inne klimatyi mysle juz o jakims paskudny tynku, zeby taniej objechac
i co najwazniejsze bardzo sie boje ze ktos mi moj wymarzony dom moze odebrac
jesli bede w polse w przyszlosci zarabial 2000 na miesiac a moze mniej to nibz jak mam zaplacic podatek od mojego domu, ktorz na pewno zostanie wyceniony na jakies 400 tys
przeciez 1 % to byloby bagatela 4 tys rocznie i mogloby sie okazac ze mnie na to nie stac
watek jest w dziale napiszcie w muratorze
przydałoby sie aby rzeczywiscie ktos napisal jakis artykul i aby powstała jakas inicjatywa społeczna majaca na celu ukrocenie tego terroru
domaajmy sie wreszcie jasnego postawienia sprawy
ja moge poczekac gora rok z wieksymi inwestycjami
jesli dowem sie ze taki podatek na prade mialby wynosic jakies 4 tys lub nawet 2 tzs rocznie to porzuce budowe i wyremontuje budynek-rudere 100 letnia, ktora stoi na mojej dzialce
fakt-bede zył w mniejszym komforcie reszte zycia, ale za cene wolnosci i bez grozby utraty dorobku zycia (bo kto by sie połakomil na ten budyneczek do rozbiórki???)
trzeba cos ustalic bo ta sytuacja jest nienormalna