Dzisiaj jestem umówiony na wizję lokalną z wykonawcą w sprawie studni chłonnej.
Porządkowanie domu teraz zwolni, bo zaczęliśmy Wielki Tydzień - inne sprawy (rekolekcje) pochłaniają czas i uwagę. W zeszłym roku o tej porze to chyba korowałem słupy na ogrodzenie.
Do drenażu na takiej głębokości jak go zrobiła ekipa to rzeczywiście starczyłaby i zwykła studnia chłonna. Niestety chłopaki idąc na skróty potrafią skosić niejeden dobry pomysł. Zakopali rurę nad ławą fundamentową przy murku - zatem odwadnia tylko murek. Studnia ma obniżyć poziom wody na tyle by odciągnąć wodę która przedostała się pod dom i spełnić zadanie wyznaczone dla odpowiednio głęboko zakopanego drenażu, tyle że niższym nakładem pracy. Studnię planowałem i tak i siak, więc skopany drenaż tylko przyspieszył realizację decyzji.