Mamy działkę położoną przy drodze asfaltowej, wymiary 28 (front) x 33m Między granicą działki z krawędzią jezdni jest coś, co na mapie widnieje jako "rów", mimo, że fizycznie jest on w zasadzie zasypany ziemią i płaski. Mamy projekt zjazdu z drogi na działkę w formie "mostka" - ze względu właśnie na ten rów, który docelowo mamy też odkopać.
I teraz moje pytanie: czy rozsądniej robić ten zjazd przed fundamentami (stan 0 planowany jest w tym roku przed zimą) i wykorzystywać go podczas budowy, czy na razie nie robić i tylko jakoś utwardzić podjazd na działkę - płytami betonowymi lub żwirem? Konkretnie chodzi mi o to, czy nasz nowy zjazd nie zniszczy się podczas manewrowania ciężkim sprzętem z dostawami (na ściany mamy przewidzianą Silkę - trochę to waży)?
Cytat z projektu: "betonowy przepust rurowy Wipro o średnicy 60cm i dł 7,5m. Przepust zakończony obustronnie ściankami czołowymi z betonu C25/30.(...) Szerokość utwardzonej jezdni zjazdu: 3m, pobocze: 2x0,5m"
I druga sprawa: działka jest od frontu ogrodzona starą przerdzewiałą siatką, która po wybudowaniu się będzie zlikwidowana. Z prawego boku jest ogrodzenie sąsiada, nam zostaje grodzić się z lewego boku i z tyłu. Na tył i bok planujemy docelowo siatkę, od frontu kiedyś zrobimy coś ładniejszego. Czy jest sens robić to ogrodzenie tyłu i boku teraz przed budową? Czy może i tak ulegnie ono zniszczeniu podczas prac budowlanych i lepiej na razie dać tam tymczasowo siatkę leśną?
I ostatnie: czy tymczasowa brama wjazdowa szer 4m wystarczy na potrzeby budowy?