Cytat Napisał UKF
Darku, ostatnie zdania Twojej wypowiedzi to jak cios sztyletem prosto w serce...
Czy naprawdę tak szybko należy spisać to drzewo na straty?
Maria

UKF wierz mi.Nie chciałem tak mocno ugozić.Ale sosny to trudne drzewa.Piszesz że usychają.Stąd moja diagnoza.Karol ma rację że drzewo może ruszyć po trzech latach.Tak ale musi być stale zielone.Nie koniecznie musi wypuszczać nowe świece,ale musi byś zielone.Najczesciej po przesadzaniu sosny bywa tak, drzewo wygląda ładnie następnie końcówki igieł żółkną ,potem tracą kolor całe igły przechodząc z zielonego poprzez zółty do brunatnego ,a następnie zamierają całe pędy i w konsekwencji roslina.Takim krytycznym punktem jest miesiąc czerwiec jesli roslina go przeżyje to jest szansa na przyjęcie jesli nie ,to koniec .
Przy przesadzaniu sosien drzewo należy dobrze przygotować już rok wczesniej.Należy je dobrze nawozić i podlewać aby nabyło wigoru.Przed wykopywaniem ziemie należy dobrze zlać aby bryła korzeniowa się nie rozsypała,ale też nie można zrobić błota.Zarys bryły do zarys dolnych gałęzi lub promień o min. 6-cio krotnej grubości pnia.Do kopania tak dużego drzewa potrzeba kilku chłopa .Nie można dopuscić aby bryła korzeniowa się rozsypała bo zostaną poobrywane korzenie włośnikowe odpowiedzialne za transport wody i soli mineralnych.Jesli tak się stało to może być problem podczas przyjmowania sie,roslina może wypaść.Po przesadzeniu drzewo osłaniamy i zraszamy.Ale się rozpisałem.