Wowka, dziękuję za zaproszenie ! Co do piffka - uwielbiam, o czym świadczy mój wydatny "męsień piwny" Natomiast w tym szczególnym przypadku wolę jednak "napój wysokooktanowy", bo kopiasty talerz pieczonek zapycha na fest i piwo ledwo się w człowieku mieści...Napisał Wowka
Co do smarowania - masz rację, ale jednak folia ułatwia życie. Po prostu zrobienie pieczonek w oparciu o skórkę boczku i kapustę jest prawdziwym artyzmem, zaś zrobienie jej na folii jest rzetelnym rzemiosłem Zaś kapusta wcale się nie "gryzie" z folią - zawsze jej dodaję tak, czy siak. Pycha !
Więc skoro i tak, i tak pieczonki smakują tak samo, więc po co sobie utrudniać życie ? Folia je doskonale ułatwia...