dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14
  1. #1

    Domyślnie podniesienie gruntu, problem:(

    mam maly problem z sasiadem, otoz miedzy nami jest granica po 4 metry od niej stoja nasze domy, teren jest lekko pochylony, sasiada dom jest troche wyzej i chce on podniesc teren do granicy o okolo 0,5 metra, mnie sie to nie podoba, mam jakis wplyw na to i moge sie nie zgodzic na podniesienie terenu?
    dzieki za ewentualne odpowiedzi

  2. #2

    Domyślnie

    Wydaje mi się, że sąsiadowi nie wolno tego zrobić. Podpada to pod tzw. zmianę stosunków wodnych

  3. #3

    Domyślnie

    Jeżeli teren jest pochylony, jak piszesz, to woda dotychczas spływa na Twoją działkę.
    Jeśli sasiad wypoziomuje swój teren do granicy, to nie zmieni to stosunków wodnych.
    Natomiast cała skarpa powinna być po jego stronie, więc powstanie problem ogrodzenia.
    Albo wybuduje murek oporowy po swojej stronie granicy, albo postawi ogrodzenie na szczycie skarpy.

  4. #4

    Domyślnie

    dzieki za info, z tego wniosek, ze na poziomie swojego parapetu w kuchni bede widziec jego gumy samochodu trzeba bedzie stawiac ogrodzenie z kamienia ...

  5. #5

    Domyślnie Tragedia

    Mam ten sam problem i chcę podkreślić, że nie jest to zwykłe podsypanie terenu/domu. Sąsiad po prostu "wywyższył" się ponad wszelki poziom. Wszystkie domy na ulicy są na poziomie mojego, tylko sąsiad szaleje. Są przecież jakieś warunki, jakiś punkt zero i nie moga wszyscy robić, co chcą. Jeden zacznie kopać, bo mu się podoba a inny sypać góry. Mój dom i działka są w ten sposób narażone.Dlatego zwracam się Z UPRZEJMĄ PROŚBĄ do szacownych Forumowiczów; co Wy na to? I co n to prawo budowlane? (Gdybym pierwszy raz w życiu musiała napisać skargę)

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800)
    czupurek

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Posty
    3.584
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    89

    Domyślnie

    a ja jestem z tej drugiej strony tzn wyżej i co? czy to, znaczy, że mam się równać do sąsiada z którym graniczę?
    u mnie teren jest i był ze spadkiem i tak wyszło, że od strony ulicy jestem na równo, a od ogrodu o jakieś 0,5-0,8 m mam niżej (zresztą spadek mam nie tylko w szerz ale i wzdłuż działki) - ja się cieszę, bo mam fajne schody z tarasu.
    sąsiad ma działkę niżej, mało tego tak sobie to wszystko wyrównał (może i wybrał?!), że jego duża chatka jest na poziomie mojej parterowej.
    nie miał wyjścia musiał zrobić sobie murek oporowy.
    próbował również sugerować, że powinnam zrównać z nim teren. a niby z jakiej racji? żeby jemu było dobrze?
    na marginesie jakbym tak zrobiła to, okna parteru od frontu miałabym poniżej linii ulicy i wtedy ja miałabym w plecy.
    dobra rada - kupować na terenach równych
    "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."

  7. #7
    Lider FORUM (min. 2800)
    czupurek

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Posty
    3.584
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    89

    Domyślnie

    a ja jestem z tej drugiej strony tzn wyżej i co? czy to, znaczy, że mam się równać do sąsiada z którym graniczę?
    u mnie teren jest i był ze spadkiem i tak wyszło, że od strony ulicy jestem na równo, a od ogrodu o jakieś 0,5-0,8 m mam niżej (zresztą spadek mam nie tylko w szerz ale i wzdłuż działki) - ja się cieszę, bo mam fajne schody z tarasu.
    sąsiad ma działkę niżej, mało tego tak sobie to wszystko wyrównał (może i wybrał?!), że jego duża chatka jest na poziomie mojej parterowej.
    nie miał wyjścia musiał zrobić sobie murek oporowy.
    próbował również sugerować, że powinnam zrównać z nim teren. a niby z jakiej racji? żeby jemu było dobrze?
    na marginesie jakbym tak zrobiła to, okna parteru od frontu miałabym poniżej linii ulicy i wtedy ja miałabym w plecy.
    dobra rada - kupować na terenach równych
    "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."

  8. #8

    Domyślnie

    W tym problem, że poziom u nas jest tzn był równy, nawet bardzo. Tak jak napisałam; wszyscy na ulicy sa na tym samym poziomie i rzeczony sąsiad też na nim był dopóki nie zaczął kombinować. Nadmienię, że oba domy (jego i mój) są w budowie. Dzisiaj właśnie pada i obserwuję, jak pięknie woda do mnie leci z sąsiedzkich górek.
    Co na to prawo?
    Pozdrawiam

  9. #9

    Domyślnie

    CytujęMuratora nr 5:

    " Nie wolno podwyższać terenu na własnej działce albo profilować spadków w taki sposób, aby wody opadowe spływały na sąsiednie posesje"

  10. #10

    Domyślnie

    Kiedyś mnie to również interesowało. W Gminie powiedziano mi, że bez ich zgody mogę podnieść teren do 0.5 m. Powyżej tego poziomu Gmina musi wyrazić zgodę. Było to jednak przed nowelizacją prawa budowlanego. Częścią pozwolenia na budowę są warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Na dołączonej mapie są zaznaczone wysokości. Zgodnie z nowym prawem budowlanym zmiana warunków zabudowy jest wymieniona jako jeden z kilku warunków, które są na pewno poważnym naruszeniem pozwolenia na budowę. Zawsze można tym sąsiada postraszyć ?

  11. #11

    Domyślnie

    Znalazłam jeszcze to:




    Warszawa, dnia 11 października 2001 r. Nr 115 Poz. 1229
    USTAWA
    z dnia 18 lipca 2001 r.
    Prawo wodne.
    (Dz. U. Nr 115, poz. 1229)
    DZIAŁ I

    Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:
    1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich,
    2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.
    2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.
    3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.
    Art. 30. 1. Właściciele gruntów mogą, w drodze pisemnej ugody, ustalić zmiany stanu wody na gruntach, jeżeli zmiany te nie wpłyną szkodliwie na inne nieruchomości lub na gospodarkę wodną; ugoda nie może dotyczyć wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi.
    2. Realizacja postanowień ugody jest możliwa po zatwierdzeniu, w drodze decyzji, odpowiednio przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta; z wnioskiem o zatwierdzenie ugody występują umawiający się właściciele gruntów.

  12. #12

    Domyślnie

    A jak się do tego mają sztuczne skarpy i pagórki robione w celu odizolowania się od ulicy?

  13. #13

    Domyślnie

    z tego co napisaliscie sasiad jednak przekroczyl prawo budowlane, teraz nie mam sily z nim sie wyklucac, ale wspomne mu o tym, zeby mial na uwadze, ze cwaniastwem daleko nie zajdzie .... wielkie dzieki!!

  14. #14
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    zibibyk

    Zarejestrowany
    Dec 2003
    Posty
    125
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Mamy podobny problem, sąsiad jedzie z terenem już ponad 0,5m w górę w stosunku do otaczających działek, w związku z faktem że rzadne argumenty do niego nie docierają (jak koń robi swoje) napisaliśmy w trójkę (sąsiedzi) pismo do Ochrony Środowiska a Ci się wypieli i wskazali nam w odpowiedzi, że możemy dochodzić swoich praw w sądzie cywilnym.
    Jeżeli macie jakiś pomysł jak ugryźć ten temat czekamy na pomocne rady.
    Niby pięknie, gdyby nie sąsiad....

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony