czy Drogiej Redakcji udało się już ustalić, co Ekspert miał na myśli, mówiąc, że w murowanym budynku straty mogły być większe?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam wszystkich zaangażowanych w pomoc Nelli Sza. Długo nie odwiedzałem forum ( ba, zapomniałem nawet nicka i hasło ) ale jak przeczytałem o pożarze domu Oli i Pawła to postanowiłem napisać swój pierwszy post. Jestem pod wrażeniem akcji jaka się rozkręciła na forum. Ja i moja rodzina coś podobnego, tylko w wymiarze lokalnym, przeżyliśmy 6 lat temu kiedy spalił nam się świeżo wybudowany dom z bala modrzewiowego. Dlatego jedno zdanie do Nelli : nie krępujcie się przyjąć pomocy od tych którzy robią to z potrzeby serducha. Ja bardzo wiele zawdzięczam takim ludziom. Przede wszystkim zabierajcie się za budowę nowego domu, od razu, bez rozpamiętywania co straciliście. Powiedzcie sobie, że nowy dom będzie ładniejszy, bardziej funkcjonalny. Ja tak zrobiłem i po 3 miesiącach zacząłem budowę na fundamentach poprzedniego domu. Z tym, że ja to jestem odosobniony przypadek, bo postanowiłem że sam zbuduję nowy dom i zbudowałem. Bardzo proszę jeżeli będziecie mieli pytania odnośnie wszystkiego co trzeba zrobić po przejściu takiej traumy, jak się zorganizować do nowego planu budowy, jak zmienić projekt ( bo zakładam że szkieletówka nie wchodzi w rachubę ) to jestem do dyspozycji na priva.
Pozdrawiam : Paweł
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie wyobrażam sobie jak czuje się Nelli i jej rodzina. Budowa człowieka wykańcza fizycznie i psychicznie- chyba pół roku wracałam do "żywych" po przeprowadzce. Tylko na końcu siedzimy sobie już we własnych fotelach, a koleżankę proces budowy znowu czeka... Jak można zazdrościć jej pomocy Forum.... Trzeba być wyprutym z emocji.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych