Właśnie napisałam do wójta zapytanie kiedy się na coś konkretnie zdecydują,bo wiosna idzie,dziesiątki osób w gminie rozpocznie budowę ogrodzeń i nawet nie wiedzą ile miejsca muszą zabezpieczać na składowanie śmieci i jakie kubły będą.
Na pewno mi odpisze że dopiero będzie wiadomo jak rozstrzygną przetarg,ale taka zła jestem na ten bajzel,że nie mogę się powstrzymać od składania tych złośliwych zapytań.
I tak sobie cały czas myślę-nie można to było pozostać na opłacie od litra plus dwa etaty w gminie do ścigania "przestępców śmieciowych"?Ech...