Witam,
mam problem takiej natury.
Jest sobie 5 działek zabudowanych i kolejnych 8-10 na sprzedaż.
Wszyscy dotychczasowi inwestorzy zrobili zrzutę po ok. 25.000zł na podciągnięcie sieci (jeden z nich się wygadał).
Droga jest ich własnością, kupując jedną z pozostałych działek również stałbym się jej współposiadaczem.
Niestety teraz wołają sobie po 25.000zł od każdego, kto chce się podłączyć do ich sieci.
Pieniądze dla mnie ogromne, bo stanowiące 50% wartości działki.
Sumy, o jakich mowa, dają się zinterpretować jako próba zarobienia na tej sieci i to jest jeszcze bardziej denerwujące.

1. Jak jest to uregulowane prawnie?
2. Mogą wołać sobie dowolnie wysokie sumy?
3. Czy płacąc im powyższą sumę w przyszłości również będę mógł brać udział w podziale pieniędzy od kolejnego inwestora?
4. Czy przekazanie mi praw do włączenia się do ich sieci następuje za pośrednictwem notariusza?
5. A może powinienem zapłacić sumę wynikającą z oddania % udziału w kosztach wyszczególnionych w jakimś kosztorysie tudzież fakturze wykonawcy (np. jako szósty inwestor powinienem zapłacić dokładnie 16,7%)?

Z tego co się orientuję np. sąsiad nie ma prawa wołać sobie partycypacji w kosztach ogrodzenia.
Zwrot połowy kosztów jego wybudowania wynika z dobrej woli właściciela sąsiedniej posesji.
Nadmieniam, że nie zależy mi na tym, by koniecznie wykpić się od ponoszenia jakichkolwiek kosztów przyłączenia do sieci.
Jednakże suma 25000zł jest ponad moje siły, a dodatkowo wydaje się mocno niesprawiedliwa.

Liczę na pomoc mądrzejszych ode mnie.

pozdrawiam
g