Dobra. wracam do żywych. Zdiagnozowali mnie do końca i będę żył.
Choć mam uważać na siebie.
Dzisiaj pierwszy dzień w pracy - masakra.
Po trochu zacznę uczęszczać też na budowę choc plan na ten rok to głownie zbieranie kasy to muszę ocieplenie dahu ukończyć.
Więc chyba będzie dobrze.