Mam wątpliwości czy majster zastosował właściwe kotwy do murłaty w wieńcu ściany kolankowej.
Są to kotwy M14 długie na 30 cm, zagięte na końcu, takie fajki. Rozstaw tych kotew co 90cm. Wystają ponad wieniec 17cm, czyli w wieńcu jest tylko 13cm. Wiem że były wsadzane w beton po wylaniu i zatarciu wieńca, czyli nie były przywiązane do zbrojenia. Czy te 13cm kotwy w betonie to nie za mało? Mogą powyłazić z wieńca. Kierownik budowy mówi że jest OK, ale ja jakoś mam wątpliwości. Beton B20, więźba płatwiowo-kleszczowa, pokrycie dachu: deskowanie plus dachówka ceramiczna. Jak myślicie dach mi kiedyś nie odfrunie?