Poddasze, karton gips a w nim takie halegonki jakieś zwykłe, super, miłe, żółte, ciepłe światło ale elektryk nakazał wymieć bo na karton-gipsie jest wełna mineralna i mówi że halogenowe się grzeją i wymiana się należy, zakupiono diodowe, rzekomo nigdy się niegrzejące mimo że maja zgodnie z opisem odcień ciepły to są okropne, brakuje tylko stołu z prosektorium i nieświeżego trupa. Czy tylko mnie to przeszkadza, czy coś można z tym zrobić ? w sensie te halogeny jakoś zostawić ? dodam, że jak one się nagrzały to czuć było bardzo palony plastik, to normalne ?