dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    Artipb

    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skąd
    Rzeszów / Zaczernie
    Kod pocztowy
    36-062
    Posty
    62

    Domyślnie Mierz siły na zamiary - ile kamienia przewalę?

    Założenie takie - 50 m długa, 4 m szeroka droga, utwardzona żużlem, żwirem i gruzem, oraz co - tam sąsiad 10 lat temu miał, to w nią władował. Ciężkie auta jadą bez problemu w każdych warunkach. W celu odnowienia po mojej dwuletniej budowie (zwłaszcza po zimie wyłazi do wierzchu 3-5 cm takiego błotka, że osobówka delikatnie się ślizga miejscami, a teraz jak popada, to się bucki tylko brudzą), chcę ją przyprószyć klińcem albo żwirem. Zamawiam 1 wywrotkę ( 15 kubików czyli jakieś 20 ton). Wywrotka rozsypuje to co kawałek w kupkach - jak się uda, większych lub mniejszych. Czy w celu w miarę równego rozłożenia urobku:
    -wystarczy 1 dzień, łopata i ja (herosem nie jestem)?
    - zawołać sąsiada, szwagra, tatę i kogo tam jeszcze....
    -trzeba zamówić choć na chwilę jakąś kopareczkę?

    Może głupie pytanie, ale przez ponad trzydzieści lat zycia nie trafiło mi się utwardzanie dróg, a nie chcę na koniec dnia zostać z nieprzejezdną z powodu owych kupek drogą...

  2. #2

    Domyślnie

    Witaj kolego
    Tydzień temu na swoją drogę 100 metrową rozsypałem kamień w celu podrównania kolein. Zamówiłem 16 ton tłucznia 0-31 mm, on łatwo się nabiera na łopatę i dobrze klinuje. Kierowca według moich wskazówek rozsypał kamień na chyba osiem kupek. Z kolegą przerzucaliśmy z tych kupek w obie strony kamień i wyrównywaliśmy grabiami. Zaczęliśmy o godz. 15 skończyliśmy o 17:30. Tempo było duże bo już ciemno się robiło. Słabi też nie jesteśmy. Jeśli planujesz sam to zarezerwuj sobie jeden dzień i będziesz sobie robił przerwy na regenerację. Ja po przerzuceniu 8 ton nie specjalnie byłem wykończony. Gdybym robił spokojnie z przerwami dałbym rade sam w jeden dzień, ale mam już zaprawę z innych robót. Najlepiej poproś szwagra będzie wam raźniej i robota pójdzie sprawnie. Tylko weź dobry kamień.
    Pozdrawiam

  3. #3

    Domyślnie

    Przewaliłem z tatą (z całym dla niego szacunkiem, ale raczej mi towarzyszył) w jeden słoneczny dzień 15 czy 17 ton kamienia, większego i mniejszego. Wysypane na jedną kupę, do rozłożenia na podjeździe przed garażem - mniej więcej 6 m długości i około 2 m szerokości.
    Krew, pot i łzy. Plus maksymalne odciski.
    Drugą porcję kamienia rozłożył mi koparkowy w jakieś 15-20 minut Koszt pracy godziny to ok. 70-80 zł. Nie wiedział jak mnie rozliczyć, to w cenie jednej godziny ściągnął swojego ojca ze stopą i mi to wszystko ubił i wyrównał.

    Wnioski wyciągnij sam

  4. #4
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    Artipb

    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Skąd
    Rzeszów / Zaczernie
    Kod pocztowy
    36-062
    Posty
    62

    Domyślnie

    Tylko w moich stronach problem jest taki, że za godzinę pracy to koparkowym nie zawsze d... się chce ruszyć. Mam jedną firmę 300 m od domu, ale oni zazwyczaj łaskę robią, że żyją. A koparka z dalsza to już np. 90 zł za godzinę pracy (mniej nie wezmą), do tego np. 180 zł za dojazd (2x1 godzina). W sumie wydatek 270 zł i błaganie, żeby się komuś chciało. Z koparką na dzień czy nawet na 5-6 godzin nie ma problemu, ale na godzinę jest ogromny...
    Ostatnio edytowane przez Artipb ; 05-11-2013 o 10:49

  5. #5

    Domyślnie

    Faktycznie, "mój" koparkowy to po prostu mocno sympatyczny facet mieszkający w pobliżu. Z drugiej strony, wszystkie roboty ziemne robił i robi u mnie właśnie on, więc co "straci" na robocie przez godzinę i tak odbije sobie przy następnym przyjeździe.

    Tak poza tematem - w pierwszy dzień pracy, poluzowała mu się jakaś nakrętka na ramieniu ładowarki. Zanim zaczął sprawdzać co się stało, zawołał mnie żeby sprawdzić która jest godzina, bo on teraz nie pracuje tylko musi coś dokręcić w maszynie. Chwała uczciwym

    A co do Twojej pracy - jeśli kamienie kupisz w rozmiarze umożliwiającym nabieranie na łopatę - spokojnie dasz radę.

  6. #6

    Domyślnie

    jeden samochód?
    myślę, ze przez cały dzień pracy przy łopacie, przy odrobinie chęci kierowcy samochodu to max trzy godziny Ci zajmie
    samemu

  7. #7

    Domyślnie

    Też jeden samochód klińca zamówiłam na drogę. Kierowca był takim fachowcem, że rozsypał mi to na całej długości jadąc wolno. Wyrównanie powstałych górek zajęło dwóm panom godzinę.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony