No i system rozj**any:
,,Kto za to powinien zawisnąć?
Laboratorium? Przecież ono tylko realizowało badania wedle obowiązujących norm (jak by się dobrze przyjrzeć, to nawet starało się wymuszać jakieś standardy w czasach, gdy żadne normy nie obowiązywały).
Producent “kopciucha”? Przecież wyprodukował wyrób, który przeszedł badania. Nie jego wina, że jest użytkowany w warunkach dalekich od tych, w jakich był zbadany.
Urzędnik rozdający dotacje? Przecież on ma kwit z laboratorium wedle którego ten kocioł jest “ekologiczny”.
Szary palacz? Przecież on wstawił kocioł tak jak instrukcja zezwalała. Nigdzie nie było napisane, że powinien go pędzić na pełnej mocy a nawet jakby było trzeba, to nie zmieści mu się do kotłowni beczka na tonę wody, która by to umożliwiła.
To jest majstersztyk: jest syf, wszyscy są umoczeni, ale nikt nie jest winny i nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności.,,
Fragment z CzysteOgrzewanie.
Niezła zmowa,ale wiadomo,że chodzi o pieniądze.