Zasłaniasz się kolego niby normami a logika została w tyle. Po pierwsze pralnia, suszarnia, garderoba. Wolę aby "czysta" wilgoć z tych pomieszczeń przewędrowała nawet przez wszystkie pokoje, salony oraz inne pomieszczenia i wyleciała w kuchni, kibelku czy łazience - bo zwłaszcza zimą tej wilgoci nigdy za wiele - niż miałbym zaciągać tam zużyte powietrze z domu i tamtędy je usuwać. Wolę aby moje ubrania pachniały świeżością a nie domowymi zapachami.
Po drugie spiżarnia. Gratuluję pomysłu i przechowywania tam świeżych warzyw, ziemniaków, czy innej żywności gdy zaciągane będzie tam wilgotne i o "wysokiej temperaturze" powietrze z domu. Przepraszam ale postoję i jeśli już to zrobię nawiew ze świeżym i chłodniejszym oraz mniej wilgotnym powietrzem niż jest w domu. Oprócz norm czasami warto włączyć myślenie.
Pozdrawiam