Z informacji wiem ze do tej pory jak był obslugiwany kociol na wegiel to na sezon grzewczy szło 3 tony wegla i przyczepa drzewa, nie mam pojecia czy to duzo czy malo ale dzis koszty by zjadły rete tej osoby.
Odnosnie istniejacej instalaci, to jakby dzialala wczesniej to pewnie bym nie miał pomysłu tego ruszac, ale wiem ze nie grzałała ona prawilowo,
rury sa poprowadzone górą zapowietrzanie sie to była tam norma, czy znajde dzis kogos kto bedziechciał spawac i wklejac jakies odpowietrzniki to bardzo w to watpie. Wszyscy proponowali ze trzeba instalacje zmodernizowac gdzie koszt w przypadku pieca z peletu przekroczy 25tys zł to pewnie 1/5 warotsci budynku, a nalezało by wymienic dach co praktycznie wklad w bye jaki remont rownał oby sie z wartosia tego budynku na dzien dzisiwjszy. Mam nadzieje ze po remoncie podniesie wartosc i bedzie mozna go sprzedac i to sie przynajmniej zwroci.