Dzień dobry,

Kilka lat temu wykonałem wymianę dachu i z trwogą widzę, że membrana dachowa dosłownie kruszy się, łuszczy i spada na podłogę strychu.
Będę wdzięczny za poradę fachowców w tej kwestii bo nie wiem gdzie szukać przyczyn tego problemu.

Jakie czynniki mogły mieć tak duży wpływ na takie szybkie zużycie membrany? Dach jest szczelny, jest narażony na przeciętne czynniki atmosferyczne.

Czy może mieć na to wpływ to, że wymiana trwała prawie trzy miesiące w trakcie których bardzo szybko zdjęto stare pokrycie i położono nową docelową membranę, potem przez około 2 miesiące czekaliśmy na blachę i następnie ją położono na tej oryginalnie położonej nowej membranie?
Okres prac to był maj - lipiec z bardzo dużym nasłonecznieniem i super pogodą.

Dach był zmieniany na wykończonym i zamieszkanym budynku. Strych ma 2 małe okienka z szybami. NIe było okresów (poza pojedynczymi dniami) w których okienka te byłyby pozbawione szyb. Czy wpływ na obecną kondycję folii może mieć światło słoneczne wpadające przez te (przeszklone, małe) okienka przez tych kilka lat?

Z czym wiąże się wymiana takiej membrany? Czy będzie trzeba zdjąć blachę? Podbicia? Czy raz zdjęta blacha nadaje się do ponownego położenia na dachu? Czy taki dach zachowa szczelność?

Z góry dziękuję za wszelkie wyjaśnienia bo po wstępnych wiadomościach jestem załamany i przerażony perspektywą czekającego, nieplanowanego remontu...

Pozdrawiam,
Marcin