A trzecia od grabarza.
Amen!
Dlatego uważam, że każdy kto chce zobaczyć zwęglone zwłoki swoich bliskich, powinien darować sobie czytanie,
zaufać swemu zadufaniu w "szczęścia łut", a przy "wpadce" pożarowej, jako sądową dyscyplinę dodatkową,
mieć pół roku praktyki w prosektorium lub przy społecznym sprzątaniu zgliszczy po akcji SP.
Wtedy może łaknienie wiedzy się w nim obudzi..
Podobne obrazki, strażacy mają w Polsce co miesiąc:
http://www.martyrologiawsipolskich.pl/dokumenty/zalaczniki/31/31-8743.jpg