Napisał
Kasia67
Niech mi Ktos podpowie...
Jestem na etapie wyboru wkadu kominkowego. Mam malutkie mieszkanie w zabudowie szeregowej - 45 m2 na dole (salon z aneksem kuchennym, ubikacja pod schodami) i tyle samo u góry (jedna sypialnia, łazienka, pomieszczenie otwarte, tzw biblioteka). Kupiłam stan surowy, do własnej aranżacji. Ogrzewanie gazowe. Odwiedziłam salon kominkowy i wyszłam prawie pewna, że chce mieć kominek stalowo-szamotowy, z szamotowymi kręgami, które akumulują ciepło i oddają je wiele godzin. Nie jest tani, ale jestem zdania, że nie bogaci ludzie powinni robić raz - a dobrze!.
Dziś poszłam do innego salonu. Dobrze, że w pobliskim mieście nie ma więcej... Otóż po informacji, że byłam już wcześniej w innym miejscu, ale nie zdecydowałam jeszcze o tym, czego chce, usłyszałam, że szamotowe kręgi oni owszem, też mają, ale są bez sensu.. Że należy spalić naprawdę dużo drewna - wyłącznie suchego- aby uzyskać temperaturę, która bedzie odpowiednia... że przy takim metrażu, to zwykły wkład kominowy, że wystarczy 8 KW, a tamci 1, że chcieli naciągnąć...Pogubiłam się. Nie wiem kto ma racje.. Może rzeczywiście bez sensu wydawać wiecej pieniędzy...
Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
Pozdrawiam
Kasia