Witam serdecznie wszystich forumowiczów
Chciałbym tu wylać swoje żale odnośnie tym, czym oddychamy. Mamy na to wpływ, a szczególnie w miesiącach zimowych.
Szlag mnie powoli trafia, ale niemożliwym jest wyjście na zewnątrz domu bez odpowiedniego ekwipunku, choćby z demobilu WP. Chodzi o to, że przy takiej pogodzie jak obecnie, i przy tym czym ludzie palą w piecach nie da się oddychać. Rozumiem jak najbardziej, że w naszym normalnym kraju nie da się normalnie zarobić, żeby normalnie palić w piecu, ale chyba sobie sami strzelamy w kolana...Krzyki się podnoszą gdy w Krk mają wprowadzić zakaz opalania węglem, że ludzi nie stać na takie zmiany źródła ciepła- i zgadzam się z tym..W innych miejscowościach problem jest ten sam...Jak to zmienić? tzn.mentalność ludzi, że niekoniecznie oponami i plastikami? Wiem, wiem- ustawa śmieciowa. O kant d..y potłuc. Moim zdaniem problem tkwi w obecnych piecach na węgiel czy też miał- są to piece niskotemperaturowe tzn. czyli gdzieś tak pewnie do 65 st.C podnoszą temp. w kotle. Pełne spalanie? Czy i w jaki sposób można z tym powalczyć? Wróciłem z wieczornej wyprawy do kolegi, oddychać się nie da na zewnątrz. Macie też tak? Dla krytyków: opalam gazem i kominkiem.
Pozdrawiam....