Zakładając że jakoś diametralnie budowa geologiczna nie różni się u Was i u sąsiada, że studnie mają zbliżoną głębokość i że jesteście na w miarę płaskim terenie to jak się to mówi - na dwoje babka wróżyła. Może i u Was się woda skończyć a wcale nie musi. Czy w najbliższym czasie tego nikt nie wie - nawet najstarsi górale(jeśli oni w ogóle coś wiedzą w sprawie pogody i opadów). Zawczasu zbadać można poziom wód podziemnych a jest on z grubsza taki jaki masz poziom wody w studni. Gdybyś teraz studnie pogłębiła spałabyś spokojniej ale ja bym zaczekał i obserwował sytuację. Na razie trochę szkoda kasy na interwencję. Jak zabraknie pogłębić zawsze można. W razie czego dowiedz się jaki studniarz w okolicy jest polecany, jakiś namiar na niego zdobądź.
Pogadać z bliższymi i dalszymi sąsiadami to też dobry pomysł. Zawsze to bardzo dobry pretekst do poznania nie tylko sąsiedzkich studni ale i jakiś przystojnych sąsiadów