Mam do koszenia trawnik dość płaski, taki o powierzchni 23-24 ary. Koszę teraz kosiarką z napędem o mocy ok.6,5 KM. Wiosną, szczególnie po opadach deszczu trawa rośnie jak szalona i opróżnianie kosza o pojemności ok.70 litrów, to częstotliwość do kilku minut. Myślę nad zakupem traktorka, niezbyt dużego o szerokości cięcia 90 cm, lecz zastanawia mnie logistyka opróżniania kosza takiego 150 do 200 litrów pojemności. Kosz z kosiarki mogę wysypywać na wózek ogrodowy, a kosz traktorka tylko po dojeździe do pryzmy skoszonej trawy. Nie zawsze da się kosić np co 3 dni. Bywają takie okresy deszczu lub braku czasu z przyczyn zawodowych, że możliwe jest koszenie co 7 do 10 dni. No i wtedy klapa. Wielokrotna jazda traktorkiem do miejsca wysypywania trawy zrobi pobojowisko na trawniku. Nie wiem co na to fachowcy. Może ktoś odpowie jak sobie poradzić z tym problemem?