Mam mały kłopot. W kwietniu 2007 roku zamówiłem w Firmie Kazimierza Szymały w Rudzie Śląskiej realizację przyłącza wodno-kanalizacyjnego do nowo budowanego domu jednorodzinnego, które zostało w ciągu paru dni zrealizowane. Właściciel firmy zapewnił mnie, że przyłącze zostało prawidłowo wykonane i nie będzie żadnych problemów. Dał jednocześnie gwarancję na wykonane przez jego firmę prace na 5 lat. Obecnie dom jest już ukończony. Ku mojemu zaskoczeniu Przedsiębiorstwo Wodno Kanalizacyjne nie chce dokonać odbioru końcowego instalacji kanalizacyjnej. Dlatego zwróciłem się firmy K. Szymały o dokonanie poprawek, tak żeby przyłącze mogło być odebrane. Kiedy zdzwoniłem do rzeczonej, telefon odebrał syn Kazimierza Szymały, który po usłyszeniu o poinformował mnie, że jego ojciec nie żyje, a on co prawda przejął firmę, ale zarejestrował ją na siebie (te same telefony, ten sam adres) ale nie bierze odpowiedzialności za prace wykonane przez jego ojca. Myślę, że jest doskonały wybieg ze strony tej firmy aby nie wywiązać się ze zobowiązań oraz udzielonych gwarancji. W tej sytuacji nie wiem co zrobić: dlaczego mam płacić jeszcze raz za coś za co już zapłaciłem. Szczerze radzę się innym przed wyborem tej firmy, wobec mnie okazał się nie uczciwa.