Mam przepust w fundamencie i rurę 200mm wypuszczoną pod reku właśnie na ten cel ale póki co z tego zrezygnowałem. Wiem, że spoko było by to mieć gdyby magicznie spadło z nieba, nie jestem natomiast do końca pewny czy gra jest warta świeczki jeżeli trzeba to ogarnąć samemu Jak by mnie to wyszło 3k zł, a prąd na grzałkę 150zł rocznie to okres spłaty trochę przeraża. Kumpel wydał kilka tys. na GWC powietrzne z rurami antybakteryjnymi i w końcu to rozpiął bo nie umiał sobie z tym dać rady, ciągle albo wilgoć jakaś się przedostawała albo dziwne zapachy. Tylko on ma idealnie równą działkę, mogło to być pewne utrudnienie.
Niemniej jednak zawsze mnie ten temat interesował i byłem na niego otwarty, stąd ten przygotowany przepust. Napiszesz coś więcej?
Rura zwykła czy jakaś lepsza? Masz spad na działce czy równo? Prosta rura czy jakiś układ przechodzący w kilka krótszych nitek? Jak sobie poradziłeś z wilgocią/skroplinami? Spad w kierunku czerpni i pod nią żwir czy jakaś pompka z pływakiem? Przyznam że akurat tego tematu nie ruszałem co najmniej 3 lata, ciekawi mnie jak to się teraz robi.