Witam, mam problem z zatrzaśniętym oknem balkonowym, otóż na początku okno ciężko się otwierało i zamykało (obcierała się futryna o plastik okna) przyszedł do mnie znajomy i nie wiedząc że trzeba tylko wyregulować przy zawiasach zabrał się za rozkręcenie tej metalowej listwy w środku okna ( tam gdzie są te bolce co zatrzaskują się o futrynę ) zniechęcony pracą zostawił i poszedł, a ja zabrałem sie za skręcenie wszystkiego w kupę, wszystko było już dobrzy tylko na spodzie okna opadał taki grzybek uniemożliwiając zamknięcie okna (zahaczał o futrynę) , długo sie nie zastanawiając przykleiłem go na sylikon, wyregulowałem okno na zawiasach i wszystko było pięknie. Okno zamykało się wreszcie normalnie ale po kilku tygodniach przy próbie otwarcia okno otwierało się na górze a na dole pozostało zatrzaśnięte ale to chyba przez ten grzybek bo przy przekręceniu klamki i przyciśnięciu rąk do dołu czuć że zamki puszczają. Postanowiłem już nic nie kombinować aby nie zepsuć bardziej, i tu moje pytanie czy da się to jakoś otworzyć nie wzywając fachowca ? Myślę że w miarę czytelnie opisałem mój problem, z góry dziękuje za odpowiedzi.