Witam szanownych kolegow od pewnego czasu tj3 lata borykam sie z problemem sadzy ktora wyplywa z komina dymnego i splywa po kiedys czerwonym kominie z cegly klinkierowej pelnej na dach (Dobrze ze wykonalem go z czarnej dachowki lecz tylko betonowej )Wiec i tak sadza pozostaje widoczna, dlugosc komina fi 16 ksztaltka na calej dlugosci zolta systemowa komin ocieplony welna ponizej kaalenicy, problem w tym ze jest dosc duzy 2,2x0,6 ma trzy wyloty spalinowe i 6 wentylacyjnych , i dym byl wsysany do wentylacji zalozylem H i problem zniknal , pozostal tylko ten zaciek ktory sie systematycznie powieksza , w dachu 4 okna dachowe nie otwierane zima bo wpada sama sadza do pokoi , parapety podworko cale w sadzy, pale piecem ne eko groszek kmg1 z osieka 35 kw, moze to wina temperatury w dzien utrzymuje 43 a w nocy 53 sC , przedluzylem nawet wylot Spalinowy o 0.5 m. rura z nierdzewki ale nic nie pomoglo problem pozostal, moze ktos cos podpowie gzie zrobilem bledy z gory dziekuje dodam jescze ze piec czyszcze co ok3 dni i wymiatam dwa wiadra sadzy pomiszanej z popiolem