Witam.

Nie proszę, ja błagam o pomoc ! Nowa chata, a śmierdzi mi w niej kocimi sikami. Już miesiąc z tym walcze, wietrze te pokoje i nic, po 10 minutach zapach wraca, wstyd mi kogoś zaprosić , już opisuje co się stało.

Parter:

1. Wybudowane nowe ściany z cegły porotherm.
2. Tynk cementowo wapienny. Rok to schło.
3. Następnie Atlas Unigrunt.
4. Następnie gips Dolina Nidy.
5. Następnie znów Atlas Unigrunt.
6. Malowanie farbami: ściany: magnat 3g ceramic, sufit: Śnieżka Modern White
7. Pełne zadowolenie.

Niestety za pięknie by było. Teraz 1 piętro:

1. Wybudowane nowe ściany z Suporex
2. Tynk cementowo wapienny. Rok to schło.
3. Atlas Unigrunt
4. Gips Atlas Maximus
5. GRUNT - ŚNIEŻKA GRUNT - tutaj zaczęły się problemy.
6. Malowanie ścian: magnat 3g ceramic, sufit: Śnieżka Modern White

7. Efekt taki, że po malowaniu śmierdzi mi i w łazience (gdzie są płytki, ale jest sufit gk), i w 3 pokojach KOCIMI SIKAMI.
Od miesiąca wietrze, nie moge po nocy spać, bo ten zapach jest tak intensywny, że nos urywa. Pogorszyły mi się przez ten cholerny grunt śniezki stosunki rodzinne, nie wytrzymujemy już tego.

Naczytałem się w google podobnych przypadków ze śmierdzącymi ścianami po zastosowaniu śnieżki Grunt i niestety NIKT z borykających się z tym problemem nie znalazł rozwiązania problemu. Ktoś pisał że musiał zerwać TYNKI !!!, i dopiero przestało śmierdzieć.

Jak ktoś nie wierzy bądz nie wie co to za zapach to zapraszam do mnie na odwiedziny, okolice Leszna wlkp.
Śnieżka grunt nie była przeterminowana, ważność do 2018 roku, prod. 2014.

Ludzie piszą o Vaniszu skutecznym na 2 dni, o tym ze przemalowali a zapach i tak powrócił.
Proszę o rady, czym to zagruntować, aby ten zapach nie przeszedł. Pomóżcie.