dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 3
Pokaż wyniki od 41 do 52 z 52
  1. #41

    Domyślnie

    mam dwie werandy do "obicia" dechami ....taki wymóg konserwatora...i w moim projekcie jest takie rozwiązanie (może Wam się przyda):
    ściana silka - 18cm
    tynk - 1,5 cm
    styropian M-15 - 2 x 4 cm
    łaty - 2 x 5/6 cm
    wiatroizolacja - 0.2mm
    deski - 0,9 cm

    Deski chcę zaimpregnować gorącym olejem lnianym lub pokostem....a potem tikkurila....
    Jak będzie gotowe, to podzielę się z Wami jeszcze praktyką z tego tematu i zdjęciami
    pozdrawiam - ania
    ps
    niedługo zaczynam remont i mam nadzieję skończyć do końca lata
    .....bać się, czy nie bać....?? Aż strach się bać....
    gg: 5371163

  2. #42
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ivonesca
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    10.109
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    192

    Domyślnie

    aries - dzięki za opis i czekam w takim wypadku na praktykę
    ...ja dalej zastanawiam się co z ociepleniem, bo mam ścianę BK 36 cm.

  3. #43

    Domyślnie

    My też mamy w planie oblicówkę na ścianie jednowarstwowej (PTH 44), ale nie widzę jakichś strasznych problemów technicznych z tym związanych.
    Na pewno nie będziemy ocieplać - po co, skoro ściana jest jednowarstwowa? A drewno samo w sobie ma także własności izolacyjne, i to lepsze od tynku, który przecież bez żadnego oceplenia pokryje resztę elewacji...
    Nie planowaliśmy też robić obrzutki, chociaż to zawsze można przedyskutować.
    Jeśli chodzi o mazidło na drewno, na podbitce zastosowalismy drewnochron, a na to Xylodhone (tu taj opis: http://www.syntilor.pl/pl/xylohp.html ). To samo damy na oblicówkę. Bardzo nam to zachwalali (zwłaszcz pod kątem trwałości powłoki), a wykonawca, który pierwszy raz miał z tym do czynienia, piał z zachwytu i zaczął polecać innym klientom. Ale jak się sprawdzi w praktyce, będę mogła napisać - tak z ręką na sercu - dopiero za kilka latek...
    Mazidło ma jedną zasadniczą wadę: cenę...

  4. #44

    Domyślnie

    parę pytań, jeśli pozwolicie:

    magmi-czy ten Xylodhone to lakier(przeczytałam odsyłacz i nie wiem ), tzn. czy może się łuszczyć po latach?

    aries-jakie efekty daje olej, pokost i którą tikkurilą będziesz malowała?
    my home is my castle

    pozdrawiam.Aga

  5. #45

    Domyślnie

    aga-kraków:Xylodhone to jest lazur, a nie lakier.
    Tu można przeczytać bardzo ogólne informacje, czym się to różni:
    http://www.muratordom.pl/9263_3252.htm

    Znalazłam jeszcze taką definicję:
    Bejca, lazur, lakierobejca
    Transparentny wyrób farbiarski przeznaczony do malowania/lakierowania drewna. Zawiera jednak znacznie mniej żywicy i nie tworzy tak grubych powłok jak lakier. Często wyprodukowany w oparciu o żywice o mniejszych rozmiarach cząstek - w ten sposób mogą one penetrować w pory podłoża. Także dzięki temu często do tych wyrobów dodaje się środków grzybobójczych chroniących dodatkowo drewno przed czynnikami biologicznymi. Wyroby te przeważnie zawierają niewielki dodatek pigmentów - barwią drewno pozostawiają jednak widoczny rysunek słojów drewna.


    A czy się będzie łuszczyć? Odpowiem za kilka lat...

  6. #46

    Domyślnie

    Aga....drewno po nasączeniu olejem lub pokostem nie wchłania wilgoci. Pokost "przyciemnia" (drewno ma bardziej żółty odcień). Nie wiem jeszcze jaką tikkurilę zastosuje....bardziej dla koloru niż impregnacji. Ale o tikkurili dowiedziałam się przy kupowaniu drzwi. Kupiłam drewniane w stanie surowym i pan, który sprzedawał powiedział, że ma też takie, już pięć lat i właśnie pomalował je tikkurilla. Twierdził, że nie trzeba juz żadnych innych impregnatów, bo ona ma już tłuszcz w sobie i to wystarcza. Z drzwiami nic się nie dzieje, nic nie odchodzi i się nie łuszczy, ani też nie przyjmują wilgoci.... Ten pan nie prowadził sprzedaży tego środka i nie miał interesu w tym, aby mi to proponować....to była taka zupełnie luźna rozmowa. Ja jednak jestem tradycjonalistką i ponieważ bardziej ufam metodom naszych dziadków (sprawdzonym przeze mnie osobiście), więc i tak zrobie po swojemu....czyli tak deski na oblicówkę, jak i drzwi zaimpregnuje olejem, albo pokostem aby nie chłonęły wilgoci i były również odporne na zbytnie wysuszenie, a tikurillę dobiorę kolorystycznie chyba coś w mahoniu, albo wiśni, albo pomieszam jakieś dwie bejce i też będzie dobrze. Przyznam, że u mnie nie sprawdziły się na drewnianym płocie różnego rodzaju lakierobejce o zewnętrznym zastosowaniu. Natomiast słupki drewniane nasączone olejem samochodowym lub pokostem, stały bez problemu ponad 30 lat w ziemi.
    Pokost ma tylko jedną wadę....dechy pociągnięte pokostem będą długo takie lepkie....dlatego powinien być gorący...wtedy lepiej i głębiej się wchłania i szybciej wysusza na zewnątrz.
    To tyle z babskiego podwórka
    pozdrawiam - ania
    .....bać się, czy nie bać....?? Aż strach się bać....
    gg: 5371163

  7. #47

    Domyślnie

    magmi, Aniu
    bardzo dzięki za obszerne odpowiedzi ,jestem teraz deczko mądrzejsza
    Aniu, czy drewno pokostowane trzeba koniecznie jeszcze czymś malować?(zależy mi na tym,żeby kolor drewna jak majmniej się zmienił)
    pozdrowienia
    my home is my castle

    pozdrawiam.Aga

  8. #48

    Domyślnie

    tak trzeba, bo tak pokost, jak i olej spełniają w tym przypadku rolę impregnatu.
    może tutaj poszukać jeszcze informacji??
    http://szkielet.com.pl/forum/index.p...1dbb89539bb645

    Wczoraj znalazłam tą stronkę
    pozdrawiam - ania
    ps. spróbuję popytać jeszcze gdzieś szkutników....oni stosują odpowiednie impregnaty żywiczne.
    pozdrawiam - ania
    .....bać się, czy nie bać....?? Aż strach się bać....
    gg: 5371163

  9. #49
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar AgnesK
    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    8.360
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    525

    Domyślnie

    Witajcie, i Tikurila i Xylodhone sa super środkami. B dobry jest też V33, jest chyba ino od nich tańszy. My malowaliśmy deski V33 właśnie.

  10. #50

    Domyślnie

    Kiedyś były różne środki do drewna o początku w nazwie xylo- (np. xylodekor). Były to środki super trwałe i skuteczne jeśli chodzi o zabezpieczenie drewna. Niestety, ze wszystkich tych środków przez długie lata parowały bardzo szkodliwe, rakotwórcze substancje - i w końcu lat 80-tych zostały zabronione do użytku we wnętrzach. Na oblicówkę - to jeszcze może bym się zdecydowała dać takie coś, ale do werandy - to juz miałabym sporo wątpliwości. Taki widoczek: dzieci bawiące się na werandzie i wdychające te xylo-zole...

  11. #51
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar AgnesK
    Zarejestrowany
    Sep 2002
    Posty
    8.360
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    525

    Domyślnie

    A Murator milczy nadal...

    My chcemy bloczki zaciągnąć jeno klejem od zew. i na to nabić łaty i oblicówkę. Malować będziemy V33, podobnie jak podbitkę.
    Pozdrowienia
    Agnieszka

  12. #52

    Domyślnie

    No i proszę: Murator niby napisał - ale tak jakby nie napisał. Bo niby jest o oblicówkach, ale nadal nie wiadomo, jak to zrobić. Chyba że ma to polegać na wykonaniu telefonu do wskazanych architektów...
    Więcej się dowiedziałam z niniejszego wątku.

Strona 3 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony