dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 3
Pokaż wyniki od 41 do 52 z 52
  1. #41

    Domyślnie

    Cytat Napisał Isabela Zobacz post
    Wierzę, że tacy istnieją. Jeśli chodzi o kuchnię, skorzystałam z namiaru z FM i mam mieszane uczucia. Resztę zabudowy robił nam stolarz, który obecnie się nieco przekwalifikował i mile mnie zaskoczył swoim podejściem do klienta, rzetelnością.
    Większość firm mam z FM i większość była ok, niestety na kilku również się zawiodłam. Tych sprawdzonych polecam.
    Kuchnia to wydatek niemały, a po przeczytaniu postów wyżej zaczynam się poważnie martwić, że wydam kupę kasy i będę niezadowolona.
    Dlatego tutaj szukam wsparcia.
    Mam nadzieję, że ktoś zadowolony się odezwie i nie będzie to reklama tylko zadowolony użytkownik kuchni

  2. #42
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    eedytaa

    Zarejestrowany
    Oct 2012
    Kod pocztowy
    05-503
    Posty
    206

    Domyślnie

    gosiasad ja znam z W-wy dobrą firmę, robia nam własnie 3 kuchnię, są pewnie drożsi, ale nie mialam nigdy problemu, teraz przy tej nowej kuchni chciałam nawet innego wykonawcę, żeby było taniej, ale jak mi zaczął kity wciskać, że się czegoś nie da, to odpuściłam

  3. #43
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    eedytaa, za kilka lat się do Ciebie uśmiechnę po namiar Zanim zgłosiliśmy reklamację, słyszeliśmy, że wybrane przez nas rozwiązanie pozwoli na normalne korzystanie z kuchni. Zdecydowaliśmy się na blat roboczy z laminatu, właściciel studia twierdził, że firma cieszy się uznaniem na rynku (na innych forach znaleźliśmy podobne opinie, choćby na goldenline.pl). W ciągu tygodnia nie gotujemy, bo oboje jadamy w pracy, natomiast w weekendy bardzo często stołujemy się na mieście. Do przecierania blatu używaliśmy preparatu szybko odparowującego, aby nie narazić miejsca łączenia na kontakt z wodą. Mimo to właśnie tu pojawił się problem. Mąż mi przypomniał, że kilka dni przed zgłoszeniem skargi reklamacyjnej jeden z robotników podczas montowania górnej listwy maskującej stawał (przemieszczał się) w adidasach po blacie w miejscu nieszczęsnego łaczenia. Kiedy okazałam zdziwienie i irytację, zostałam zapewniona, że nic się nie stanie, a szafki wytrzymają nacisk (a pan trochę ważył). Znam dwie rodziny, które użytkują blat z laminatu od wielu lat. Intensywnie, bez cackania. Łączeń nie brakuje, a mimo to nic się z nimi nie dzieje.

  4. #44

    Domyślnie

    Cytat Napisał Isabela Zobacz post
    Mąż mi przypomniał, że kilka dni przed zgłoszeniem skargi reklamacyjnej jeden z robotników podczas montowania górnej listwy maskującej stawał (przemieszczał się) w adidasach po blacie w miejscu nieszczęsnego łaczenia. Kiedy okazałam zdziwienie i irytację, zostałam zapewniona, że nic się nie stanie, a szafki wytrzymają nacisk (a pan trochę ważył). Znam dwie rodziny, które użytkują blat z laminatu od wielu lat. Intensywnie, bez cackania. Łączeń nie brakuje, a mimo to nic się z nimi nie dzieje.
    A co się właściwie stało z blatem?

  5. #45
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że uda mi się to wyjaśnić. Blat ma kształt litery L. Na łączeniu pojawiło się delikatne wybrzuszenie. Dodatkowo w okolicy tego "nieproszonego gościa" uwidoczniła się krawędź łączenia - do tej pory jedna część blatu "płynnie przechodziła" w drugą.

  6. #46

    Domyślnie

    Niemożliwe aby stało się to od ciężaru ciała. Zapewne woda dostała się do środka i blat spęczniał. Bardzo dziwne, że stało się po tak krótkim czasie. Jeśli nie było w tym żadnej winy użytkowników ( powódź?!) to znaczy, że fachowcy źle wykonali łączenie. Producent blatu w takim przypadku jest zupełnie nieistotny.

  7. #47
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    Arkek570, powodzi nie było. Wraz z mężem należymy do osób niezwykle ostrożnych i dość nieufnych (o czym udzielający się na FM właściciel studia doskonale wiedział i wie). Dbałam o to, by woda nie miała styczności z łączeniem.

  8. #48

    Domyślnie

    chce tez zamowic kuchnie w Polsce....wybralam juz firme, czytajac ten watek doznalam dosc duzego szoku! jak dla mnie te wszystkie niedociagniecia, uszkodzenia, tanie wykonanie bylyby nie do przyjecia!!
    na "brud" w szafkach moglabym przymknac oko, ale fotki Isabeli troche oziebily moje pragnienia kuchni z Polski mam nadzieje, ze firma, ktora wybralam okaze sie solidniejsza

    Isabelo, nie wiem co doradzic oprocz nieakceptacji i niezadowolenia...

    Zycze jednak pomyslnego rozwiazania i zebys kiedy dobrze czula sie w swojej kuchni.

  9. #49

    Domyślnie

    Cytat Napisał Isabela Zobacz post
    Każdego dnia byłam obecna przy montażu i co jakiś czas sprawdzałam stan frontów, podłogi oraz płyty. Nim została zainstalowana, uważnie oglądałam ją wraz z mężem - wyglądała nieskazitelnie, co więcej, po wizycie elektryka nadal tak było. Rysa powstała podczas silikowania (zrobił ją jeden z montażystów, ale nie ten, który silikonował). Kiedy oceniałam stan szafek czy szuflad, Panowie zadawali mi wiele durnych pytań, np."Ma Pani samochód? Jak Pani znosi stan lakieru na karoserii?", po czym wybuchali salwą śmiechu. Było mi bardzo przykro. Takich sytuacji było kilka. Ponadto okazało się, że zlew został zamontowany zbyt blisko ściany i bateria, przy jej otwieraniu/ustawieniu na ciepłą wodę, zawadza o panel na ścianie. Kiedy zwróciłam im na to uwagę, usłyszałam, że wszystko działa i kierowali się instrukcją.
    Witam
    Przeczytałem większość postów wątku. Chciałbym wtrącić swoje trzy grosze z pozycji wykonawcy mebli. Ogólnie mam wrażenie że montują Wam meble ludzie wogóle do tego nie przygotowani i nie wykwalifikowani. Bierze się to z tego że właściciele salonów/studiów meblowych zlecają montaż kuchni jak najtaniej tak aby marża sprzedawcy była jak największa.
    Podstawowa zasada jaką należało by się kierować przy wyborze wykonawcy to ta czy studio/salon ma własny warsztat na którym można dokonać poprawek. Najlepiej zamówić meble u stolarza który na pewno takie możliwości posiada.
    Co do autorki wątku. Zapewne jesteś osobą dokładną, precyzyjną można by było powiedzieć że wręcz pedantyczną. I bardzo dobrze. Płacąc sporą sumę za wykonanie mebli powinno wymagać się adekwatnej jakości. Chciałbym jednak wziąć w obronę wykonawców mebli (nie konkretnie Twoich) siedząc trochę w temacie zaryzykował bym twierdzenie że większość nowych samochodów ma gorszą powłokę lakierniczą niż meble polerowane na wysoki połysk które macie Państwo w swoich kuchniach.
    Jak się nazywa Japoński stolarz? PiłajajaMucharatała

  10. #50
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    mnowak355, zgodzę się, że jestem osobą dokładną. Ze względu na przygody, jakie nas spotkały podczas montażu kuchni, wykonanie komody do łazienki (również lakierowanej na wysoki połysk) zleciliśmy innemu wykonawcy (stolarzowi). Jego lakiernik naprawdę się popisał - fronty są idealnie gładkie, niemal bez żadnych mikrorysek. Użytkuję ten mebel z wielką przyjemnością. Natomiast fronty kuchenne mają smugi (widoczne w dziennym świetle), a ilość warstw lakieru sprawia (przypuszczam, że jest to z tym związane, ale może się mylę), że odbijający się w nich obraz (drugi budynek) przypomina fatamorganę. Zdaję sobie sprawę z tego, jak to brzmi - jednak dzięki komodzie łazienkowej mam porównanie. Widziałam kuchnię koleżanki, o której wspomniałam w tym wątku - u niej fronty wyglądają rewelacyjnie.

  11. #51
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    Pracownicy, którzy próbowali naprawić blat, powiedzieli, że wada nie powstała z powodu wody. Problem zgłosiliśmy 30 września i do tej pory nie został rozwiązany. Bez prawnika raczej się nie obejdzie.

  12. #52

    Domyślnie

    Izabella, prawnika kategorycznie odradzam - będzie przewlekał sprawę i doił ile wlezie. Pierwsze kroki skieruj raczej do Federacji Konsumentów. (poszukaj w internecie ich www) Mają prawników darmowych, mogą zastosować postępowanie ugodowe a przecież o to chodzi, żeby poprawili fuszerkę a nie włóczyć się po sądach. Jeśli już sąd, to zacznij od mediacji sądowej. 1 rozprawa,niewielkie koszty chyba po połowie. W FK poinformują Cię też jaki jest wg. kodeksu cywilnego termin usunięcia wady i to o ile dobrze pamiętam 2 tygodnie a nie 4 miesiące. Moją kuchnię poprawiali 4x ale wyrobili się w 2 miesiące 4x też robili 100 km do mnie i z powrotem na swój koszt Tyle, że 3 poprawki były PRZED pełnym wypłaceniem należności a ostatnia w ramach prywatnej ugody .Możesz ich postraszyć sądem i biegłym rzeczoznawcą. I jeżeli komuś płacić to raczej biegłemu niż prawnikowi. Ekspertyza takiego blatu nie powinna kosztować więcej niż 300 zł. Uzbrojona zaś w taki argument wygrasz nawet bez adwokata.
    Ogród - moja miłość

Strona 3 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony