Witam!

Mam dosyć nietypowe pytanie, a mianowicie, rozpoczynając trochę przydługim wstępem, aby zobrazować sytuację: Mieszkamy z mężem i 4 letnim synkiem w kawalerce, której pokój jest niezbyt ustawny. Kształt prostokąta, na jednym dłuższym boku dwa okna - pod oknami stoi nasza kanapa, na drugim dłuższym dwoje drzwi - między nimi komoda. Dwa krótkie boki są podzielone: jeden to część nasza "dorosła" i drugi - część "dziecięca" synka. Naszą całą część zajmuje meblościanka, a w części dziecięcej w jednym rogu, oddzielona wąską szafką-słupkiem stoi lodówka, niska 85 cm wysokości. Lodówkę umiejscowiliśmy w pokoju, gdyż w kuchni (1,5 m x 1,5 m) się po prostu nie mieści. Ostatnio podjęliśmy decyzję o przemeblowaniu i zmianie łóżka do spania dla Młodego na większe, bo wyrasta już ze swojego tapczaniku. Jedyne rozsądne wyjście, aby zmieścić tapczan, jego meble i zabawki, to lodówkę wstawić pod jednym z okien, koło naszej kanapy. Wyglądałaby jak większy nocny stolik I teraz moje pytanie, czy takie ustawienie lodówki - pod oknem, nie będzie źle wpływać na pracę urządzenia? Nie ma w pobliżu grzejnika ani żadnych rurek grzewczych (są pod drugim oknem, z drugiej strony kanapy). Jednak okno jest otwierane bardzo często z uwagi na to, że mieszkanie jest środkowe, a okna wychodzą na południe i jest bardzo ciepło w pokoju. I kolejne pytanie, stojąc na poprzednim miejscu lodówka miała z jednego boku ścianę, z drugiego boku regał, więc synek nie miał dostępu do jej tyłu. Stojąc pod oknem, tył lodówki będzie odsłonięty. Jakimi sposobami moglibyśmy osłonić jej boki, aby Młody nie miał dostępu i nie zakłóciłoby to pracy lodówki? Z góry dziękuję za porady!!