Witam.
Jestem w trakcie odnawiania kuchni.
Podczas zdzierania farby ze ścian na ostatniej napotkałem na "dziwną" warstwę pod farbą.
Jest: żółtawa, śliska (farbę z niej łatwiej zdziera się mokrym druciakiem niż szpachelką) , chropowata i bardzo trudna do zeskrobania.
Coś takiego:
Powiedzcie mi proszę co z tym zrobić?
Czy:
1. Jakoś jednak to zeskrobać (choć będzie bardzo ciężko...)
2. Zostawić i wtedy
a) jako że powierzchnia jest chropowata - najpierw cienka warstwa gładzi potem farba (jeżeli tak to przed gładzią grunt? - nie wiem czy to "przyjmie" w ogóle)
b) bezpośrednio na to farba w nadziei że ona wyrówna (zakładam że to zła myśl...)
Z góry dziękuje .