Może tytuł trochę mylący ale od początku wygląda to tak:
Dom podpiwniczony 8,7 x 11,5 metra, garaż w piwnicy, do tego obok drugi garaż na poziomie piwnicy i nad nim taras , poddasze użytkowe,
SSZ , dobre okna - dużo od południa, jedno od północy, spora działka, lekko pochyła , dom w najwyższym punkcie, ziemia gliniasta i wilgotna - dobre przewodzenie ciepła. Z względu na pochyłość prawdopodobnie nię bedzie problemu z wodą w GWC.
Parter oddzielony od piwnicy bloczkami startowymi z keramzytu, w założeniu piwnica nieogrzewana.Na podłodze parteru 10cm styro, sufit w piwnicy również można docieplić bo jest wysoka.
Cały dom chyba na ogrzewaniu podłogowym chociaż jeszcze nic nie jest zaczęte.
Przewidziane 15-20 cm styropianu.
Kotłownia w piwnicy już jest, komin do pieca i kominka gotowy [przewidziany zwykly wklad,bez plaszcza czy dgp] , 4 kanały wentylacyjne są więc na tym już nie zaoszczędzimy
WM brzmi kusząco, bezobsługowa PC też.
Na kominek raczej jesteśmy zdecydowani nie na potrzeby ogrzewania ale ale celów rekreacyjnych.
Na forum każdy broni swojego więc totalny mętlik w głowie
Jednak odbiegając od głównego dylematu (PC czy piec z podajnikiem?) to czy zestawienie dużej , gliniastej wilgotnej działki w połączeniu z piwnicą da się jakoś wykorzystać przy zamontowaniu pompy ciepła PW ?
Czy pompa może w całości stać w garażu pod tarasem [ jakiej wielkości kanały wentylacyjne byłby wtedy potrzebne)]?
[[załóżmy moc pompy 9kW]]
Czy można doprowadzić powietrze do pompy kanałem podziemnym tak żeby ogrzało się na dolocie [tak jak to się czasem robi przy wentylacji mechanicznej] czy też opory przepływu powietrza w kanale skutecznie zniwelują ewentualne zyski wynikające z cieplejszego powietrza?
Jaka część instalacji będzie wspólna dla kotła na paliwa stałe i dla pompy ciepła?
Najtańszy inwestycyjnie wariant to kocioł i went grawitacyjna [która właściwie już jest - trzeba tylko wyprowadzić wentylację z łazienek nad dach.
Wydaje mi się, że równie dobrze działającym zestawem będzie niezbyt mocna pompa ciepła wspomagana w razie potrzeby kominkiem (budowa jest na styku Lubuskiego i Dolnośląskiego więc nie jest to jakiś biegun zimna].
Wspomaganie byłoby lepsze gdyby była WM ale tu już dochodzi trochę dodatkowych kosztów.
Rozumiem też, że sam kominek jest kosztem dodatkowym ale może jego cena jakoś skompensuje się z niższą ceną PC która będzie mogła być niższej mocy.
Co radzicie?
PS Nie mam deputatu węglowego ani na drewno
Ale też nie ufam za bardzo elektrowni.