dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 5
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 89
  1. #21
    Guest

    Domyślnie

    Rafał Wojaczek

    "Sezon"

    Jest poręcz
    ale nie ma schodów
    Jest ja
    ale mnie nie ma
    Jest zimno
    ale nie ma ciepłych skór zwierząt
    niedźwiedzich futer lisich kit

    Od czasu kiedy jest mokro
    jest bardzo mokro
    ja kocha mokro
    na placu, bez parasola

    Jest ciemno
    jest ciemno jak najciemniej
    mnie nie ma

    Nie ma spać
    Nie ma oddychać
    Żyć nie ma

    Tylko drzewa się ruszją
    niepospolite ruszenie drzew

    rodzą czarnego kota
    który przebiega wszystkie drogi

  2. #22
    Guest

    Domyślnie

    Zbigniew Herbert

    "Ballada o tym że nie giniemy"

    Którzy o świcie wypłynęli
    ale już nigdy nie powrócą
    na fali ślad swój zostawili -

    w głąb morza spada wtedy muszla
    piękna jak skamieniałe usta

    ci którzy szli piaszczystą drogą
    ale nie doszli do okiennic
    chociaż już dachy było widać -

    w dzwonie powietrza mają schron

    a którzy tylko osierocą
    wyziębły pokój parę książek
    pusty kałamarz białą kartę -

    zaprawdę nie umarli cali

    szept ich przez chaszcze idzie tapet
    w suficie płaska głowa mieszka

    z powietrza wody wapna ziemi
    zrobiono raj ich anioł wiatru
    rozetrze ciało w dłoni
    będą
    po łąkach nieść się tego świata

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Wojaczek

    "Umiem być ciszą"

    Kończę się w twoich oczach
    Umiem być ciszą
    Kończę sie w twoim śnie

    Ostatnie echo jest ciszą
    to miejsce
    gdzie kończy się twoje spojrzenie

    Sen mnie oślepia, rozjarzona
    iskra serca
    Kończę się w twoim sercu

    Przez sen, przez ciebie
    donoszę siebie
    do twojej śmierci

  4. #24
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Adam Mickiewicz


    Góra Kikineis

    Mirza
    Spójrzyj w przepaść - niebiosa leżące na dole,
    To jest morze; - śród fali zda się, że ptak-góra,
    Piorunem zastrzelony, swe masztowe pióra
    Roztoczył kręgiem szerszym niż tęczy półkole

    I wyspą śniegu ziąkrył błękitne wód pole.
    Ta wyspa żeglująca w otchłani - to chmura !
    Z jej piersi na pół świata spada noc ponura;
    Czy widzisz płomienistą wstążkę na jej czole?

    To jest piorun ! - Lecz stójmy, otchłanie pod nogą,
    Musim wąwóz przesadzić w całym konia pędzie;
    Ja skaczę, ty z gotowym biczem i ostrogą,

    Gdy zniknę z oczu, patrzaj w owe skał krawędzie:
    Jeśli tam pióro błyśnie, to mój kołpak będzie;
    Jeżeli nie, już ludziom nie jechać tą drogą.

  5. #25

    Domyślnie

    Poświatowska


    * * *

    trzeba nam dużo prostych słów
    jak
    chleb
    miłość
    dobroć
    ani ślepi w ciemności
    nie zgubili
    właściwej drogi

    trzeba nam dużo ciszy ciszy
    i w powietrzu i w myśli
    abyśmy usłyszeli głos
    cichy nieśmiały głos
    gołębi
    mrówek
    ludzi
    serc

    i ich bolesny krzyk
    pośród krzywd
    pośród tego wszystkiego
    co nie jest
    ani miłością
    ani dobrocią
    ani chlebem



    * * *

    mówisz – na śmierć
    mówisz – na wieczność
    a jeśli zmienisz się w drzewo
    czy mogę liczyć na to że wzejdziesz
    pod moim oknem
    a jeśli – w szybę
    czy będzie można końcem języka
    podrażnić twoje dzwoniące jestem
    a jeśli – w wiatr
    czy będę trawą którą rozszumisz
    a jeśli w światło
    czy będę nocą którą rozproszysz
    a jeśli - dniem
    czy dobrą chmurą osłonisz
    moją zmęczoną głowę
    jak ją weźmiesz lekko
    we włosy
    pieszczotą palców zwinnych
    wszepczesz
    trwam

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Kim jestem?

    Jak umarły liść
    Gnany przez wiatr
    Tak idę bez celu
    Ze smutkiem i w trudzie
    Kim jestem? Dokąd zmierzam?
    Jak człowiek bez celu
    Błądzący ulicami
    Niestrudzenie
    Od świtu po zmrok
    Kim jestem? Dokąd zmierzam?
    Jak serce bez miłości
    Nudą otoczone
    I nikt nie wie
    O mej samotności
    Kim jestem? Dokąd zmierzam?
    Ale świat rozszalały
    Przegnał mi tę myśl
    Z wolna zamieram
    Z wolna się pogrążam
    Kim jestem?
    Czy kiedykolwiek się dowiem?

    Jan-Francieszek

  7. #27
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Życie jest ulotnym żaglem wśród oceanu dusz

  8. #28
    Guest

    Domyślnie

    Karol Wojtyła
    (Za tę chwilę pełną śmierci dziwnej)

    Za tę chwilę pełną śmierci dziwnej,
    która w wieczność niezmierną opływa,
    za dotknięcie dalekiego żaru,
    w którym ogród głęboki omdlewa.
    Zmieszały się chwila i wieczność,
    kropla morze objęła -
    opada cisza słoneczna
    w głębinę tego zalewu.

    Czyż życie jest falą podziwu, falą wyższą niż śmierć?
    Dno ciszy, zatoka zalewu - samotna ludzka pierś.
    Stamtąd żeglując w niebo
    kiedy wychylisz się z lodu,
    miesza się szczebiot
    dziecięcy - i podziw.

  9. #29
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWA POETKA (I Wicemiss Forum 2005) Avatar osowa
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    2.477
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    34

    Domyślnie

    Karol Wojtyła - *** (To przyjaciel)

    To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią
    do tego poranka zimą.
    Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno,
    a jednak nie możesz wyjść z podziwu.
    Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym,
    nie podnosząc swej twarzy, bo po co -
    - i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,
    czy tu w głębi zamkniętych oczu -

    Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,
    oprócz słów odszukanych z nicości -
    ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia,
    które będzie całą treścią wieczności.

  10. #30

    Domyślnie

    Różewicz

    „Moje usta”

    Kończy się ten dzień
    Kończy się kolacją
    czyszczeniem zębów
    pocałunkiem
    ułożeniem rzeczy

    więc to był jeden dzień
    z tych najcenniejszych dni
    które nigdy nie wracają

    Co mnie spotkało

    Przeszedł minął
    od rana do nocy
    podobny do zeszłego

    Dniu mój
    jedyny
    co ja zrobiłem
    co ja zrobiłem

    A może tak trzeba
    wychodzić rano
    po południu wracać
    powtarzać kilka ruchów
    układać wiele rzeczy

    Dniu mój
    brylancie najpiękniejszy w świecie
    domie złoty
    błękitny wielorybie
    łzo w moich oczach

    O niezbyt jasne myśli
    kiedy stoję z rękami w kieszeniach
    i patrzę przez szare pręty deszczu
    za którymi zazłocił się klon

    Moje usta
    które mówiły
    prawdę kłamały
    powtarzały twierdziły
    zaprzeczały żebrały
    krzyczały szeptały
    płakały śmiały się

    Moje usta
    układające się
    dokoła wypowiedzianych
    niezliczonych słów

  11. #31

    Domyślnie

    Różewicz

    „Bez”

    największym wydarzeniem
    w życiu człowieka
    są narodziny i śmierć
    Boga

    ojcze Ojcze nasz
    czemu
    jak zły ojciec
    nocą

    bez znaku bez śladu
    bez słowa

    czemuś mnie opuścił
    czemu ja opuściłem
    Ciebie

    życie bez boga jest możliwe
    życie bez boga jest niemożliwe

    przecież jako dziecko karmiłem się
    Tobą
    jadłem ciało
    piłem krew

    może opuściłeś mnie
    kiedy próbowałem otworzyć
    ramiona
    objąć życie

    lekkomyślny
    rozwarłem ramiona
    i wypuściłem Ciebie

    a może uciekłeś
    nie mogąc słuchać
    mojego śmiechu

    Ty się nie śmiejesz

    a może pokarałeś mnie
    małego ciemnego za upór
    za pychę
    za to
    że próbowałem stworzyć
    nowego człowieka
    nowy język

    opuściłeś mnie bez szumu
    skrzydeł bez błyskawic
    jak polna myszka
    jak woda co wsiąkła w piach
    zajęty roztargniony
    nie zauważyłem twojej ucieczki
    twojej nieobecności
    w moim życiu

    życie bez boga jest możliwe
    życie bez boga jest niemożliwe

    (marzec 1988-marzec 1989)

  12. #32

    Domyślnie

    Różewicz

    „Cierń”

    nie wierzę
    nie wierzę od przebudzenia
    do zaśnięcia

    nie wierzę od brzegu do brzegu
    mojego życia
    nie wierzę tak otwarcie
    głęboko
    jak głęboko wierzyła
    moja matka

    nie wierzę
    jedząc chleb
    pijać wodę
    kochając ciało

    nie wierzę
    w jego świątyniach
    kapłanach znakach

    nie wierzę na ulicy miasta
    w polu w deszczu
    powietrzu
    złocie zwiastowania

    czytam jego przypowieści
    proste jak kłos pszenicy
    i myślę o bogu
    który się nie śmiał

    myślę o małym
    bogu krwawiącym
    w białych
    chustach dzieciństwa

    o cierniu który rozdziera
    nasze oczy usta
    teraz
    i w godzinie śmierci

  13. #33

    Domyślnie

    Różewicz

    „Możliwe”

    Chodzę tak długo
    tymi ulicami
    tak długo krążę
    między domami
    dworcami barami
    tak długo chodzę
    pod ścianami
    bo myślę
    że zgubię siebie

    między różnymi
    nazwiskami drobnymi
    ogłoszeniami ideami
    szyldami

    może na ławce
    albo w wagonie
    albo w poczekalni
    podrzucę tego
    noworodka
    w pudełku po kapeluszach
    i ucieknę

    tu był drogowskaz

  14. #34

    Domyślnie

    Różewicz

    ŚCIANA

    Odwróciła twarz do ściany

    przecież mnie kocha
    dlaczego odwróciła się ode mnie

    więc takim ruchem głowy
    można odwrócić się od świata
    na którym ćwierkają wróble
    i młodzi ludzie chodzą
    w krzyczących krawatach

    Ona jest teraz sama
    w obliczu martwej ściany
    i tak już zostanie

    zostanie pod ścianą
    ogromniejącą
    skręcona i mała
    z zaciśniętą pięścią

    a ja siedzę
    z kamiennymi nogami
    i nie porywam jej z tego miejsca
    nie unoszę
    lżejszej niż westchnienie.

  15. #35
    Guest

    Domyślnie

    Bułat Okudżawa


    Modlitwa

    Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak
    Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak
    Mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej
    Sypnij grosza szczęściarzom ... i mnie w opiece swej miej

    Dopóki ziemia obraca się, O Panie nasz, na Twój znak
    Tym, którzy pragną władzy, niech władza ta pójdzie w smak
    Daj szczodrobliwym odetchnąć, niech raz zapłacą mniej
    Daj Kainowi skruchę ... i mnie w opiece swej miej.

    Ja wiem, że Ty wszystko możesz, ja wierzę w Twą moc i gest
    Jak wierzy zabity żołnierz, że w siódmym niebie jest
    Jak zmysł każdy chłonie z wiarą, Twój ledwo słyszalny głos
    Jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los ...

    Panie zielonooki, mój Boże, Jedyny, spraw -
    Dopóki ta ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw
    Dopóki nam czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -
    Daj każdemu po trochu ... i mnie w opiece swej miej.

  16. #36

  17. #37

    Domyślnie

    Wojaczek

    „Kartka”

    Czas opowiada się głoskami sekund
    Każda godzina – to pieśń epicka
    Uwierz: nie można nocy napisać
    Nawet najzwięźlej: brakłoby papieru

    Choćby do szczętu wyrąbano lasy
    Z wszystkich Polaków zwleczono odzież
    I przemielono zasób bibliotek
    I zaprzestano wydawania prasy

    Lecz przecież nie bądź zaraz taka smutna
    Bo jednak ujrzysz kartkę co jedna
    Tę noc w całości będzie zawierać

    - Kiedy o świcie zaglądniesz do lustra

  18. #38

    Domyślnie

    Tadeusz Różewicz

    GŁOS ANONIMA

    Tak długo kształtowałem
    siebie
    na kształt i podobieństwo
    niczego
    formowałem to oblicze
    na kształt i podobieństwo
    wszystkiego

    wreszcie zacierają się rysy
    słowa
    nie dziwią się sobie

  19. #39
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    Rozbijam lustro
    Niesamotna
    Silniejsza jestem o sto twarzy
    Odchodzę w każdym skrawku szkła
    I żadna z nas się nie ogląda

    Rozbijam słowa w echo szklane
    Sen - w drgnienia
    Ciebie - w śniony dotyk
    Tak mi jest nie zobaczyć łatwiej
    Cienia - na pustej teraz ścianie.

  20. #40
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    Jak udać nieudane
    Aby się nie wydało
    Umknąć czujnym dotykom
    Przefrunąć przez spojrzenia...
    Jak drzwi ostrożnie zamknąć
    Nie spłoszyć swego cienia
    Co jeszcze w progu zastygł
    Bardziej żywy niż ciało
    A słowa, jak te słowa uśpić
    By nie krzyczały
    Nie mówione, a głośne
    Boleśniejsze od tętna
    Jak oskarżyć
    Jak stłumić nieprawdziwy oddech
    Jak lustro minąć ciche
    Jak potem nie pamiętać...

Strona 2 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony