dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 31

Hybrid View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #1

    Domyślnie

    Witam Państwa. Chętnie podzielimy się naszymi doświadczeniami z firmą New-House. Przeglądając Państwa wpisy na forum mogę zweryfikować te informacje w kontekście swojej budowy i podzielić się naszymi obserwacjami jak działa firma N-H. Jak już się zdecydujecie na budowę z tą firmą przyjedzie do Was sam szef i będzie Was przekonywał, żeby nie wpisywać do umowy terminu zakończenia prac ze względu na same problemy w urzędach. Bzdura. Przedyskutujcie Waszą umowę z prawnikiem przed podpisaniem jej. Nasza budowa trwa już 11 miesięcy. W marcu br. będzie rok. Uważajcie co firm zawarła pod poszczególnymi etapami, potem Wam powiedzą,że tego nie było w wycenie. Nie mamy wykształcenia budowlanego. Stan surowy to stan surowy. Potem będą Wam pisali, że uziemienia fundamentów nie ma w umowie to nie zrobili; że deski czołowej czterostronnie struganej i impregnowanej nie było w umowie itd. Pozornie podstawowe rzeczy, takie oczywiste. Warto zapoznać się z prawem budowlanym i zakresem obowiązków kierownika budowy.

    Firma wynajmuje podwykonawców faktycznie zupełnie przypadkowo. Mieliśmy przypadkowego geodetę- nie wpisał się nawet do dziennika budowy. Nie ma z nim kontaktu. Rozpłynął się.

    Przypadkowy hydraulik, który źle położył rurę doprowadzająca wodę do domu i teraz zastanawiamy się co z tym zrobić- inspektor ocenił jako wada trwała.Hydraulik też nieznany.

    Mieliśmy cieśli- więźba dachowa niezgodna z projektem, długo były dyskusje jak to poprawić, ostatecznie dach się buduje od września 2017 i jeszcze nie jest skończony.

    Dekarze - dwie firmy, jedni nawet działalności w urzędzie nie mieli, tak mi po docinali krokwie na dachu, że teraz mamy krokwie dosztukowane na długości, folia źle położona, łaty poprzybijane niecynkowanymi gwoździami, które po chwili zardzewiały i zwykłą budowlaną zbutwiałą deskę czołową. Drudzy dekarze z Ukrainy (też podwykonawcy) poprawiali po pierwszych, nawet dobrze połatali jak mogli.Oczywiście skończyło się na dokładaniu krokwi, wymianie folii, wymianie łat i kontrłat. I wszystko to zimą, ponieważ latem, przez cały czerwiec, lipiec i sierpień bez jednego tygodnia ekipy pracowały na innych budowach. Nasza stała i czekała na swoją kolej.
    Jedynie murarze chyba dłużej z firmą pracują, żal ludzi bo odnoszę wrażenie że bardziej rozgarnięci od kierowników zatrudnianych przez firmę. Pomimo ich pracy kierownik nie dopilnował zrobienia uziemienia fundamentów, izolacji przeciwwilgociowej - u nas oceniono jako wada trwała.

    Firma będzie gwarantować Wam kierownika budowy i prowadzenie dziennika. Nic bardziej mylnego. Kierownika budowy możecie nigdy na oczy nie zobaczyć. Na naszej budowie z pracy zrezygnowało dwóch- twierdzili telefonicznie że firma im nie płaci wystarczająco za przyjazdy na budowę. Mają odbierać tylko grube rzeczy i pojawiać się jak coś się stanie. Trzeci został do końca, arogancki i z takim wielkim ego. My mamy dziennik budowy nieuzupełniony od fundamentów po więźbę- kierownik budowy za to odpowiedzialny powiedział,że wpisze jak mu firma zapłaci zaległości. Dziennik leżał w siedzibie firmy w Warszawie, ponieważ Pan Skulimowski twierdził,że to zgodne z prawem. Można było wpisy robić w W-wie i nie jechać przez pół Polski żeby budowę zobaczyć.

    Proponuję zatrudnić inspektora nadzoru inwestorskiego, ma większe uprawnienia niż kierownik- my tak zrobiliśmy, posypały się protokoły wad i błędów na budowie. Wszystko mamy udokumentowane, porobione zdjęcia. Kierownik budowy z firmy N-H przestał się stawiać i zmienił podejście.

    Dodatkowo byliśmy zmuszeni do powiadomienia inspektora powiatowego o błędach związanych z fundamentami i ogólnie z dziennikiem. Pan Skulimowski miesiącami przekonywał nas i gwarantował swoim 30-letnim doświadczeniem, że z dziennikiem jest wszystko w porządku. Oczywiście potwierdziły się nasze przypuszczenia- musimy zrobić ekspertyzy pierwszych etapów budowy.

    Podpowiadamy- nie płaćcie jak macie wątpliwości, na takich firmach wrażenie robi pieniądz. Jak się zaczęło psuć, to Pan Skulimowski powiedział mężowi, żeby go pozwał do sądu, może go do czegoś zmusi po kilku latach.

    Na koniec zatrudniliśmy prawnika. Odstąpiliśmy od umowy z winy wykonawcy. Mamy wiele błędów trwałych, zgrzybiałą więźbę dachową, w którą na chwilę obecną nie możemy wstawić okien połaciowych.

    Jak się zaczął firmie palić grunt pod nogami to na koniec zaczęli zlecać dekarzom naprawiającym dach,żeby poprawiali rurę, którą hydraulik źle położył pod fundament.

    Jeszcze odniosę się do jednej informacji, która pojawiła się na forum. Ekipy mieszkają na Waszej budowie, na Wasz koszt- prąd i woda na cele socjalne, co nie jest ujęte w umowie. Spodziewajcie się kosmicznych rachunków za prąd, szczególnie za ogrzewanie kontenera zimą.

    Marketing w firmie bardzo dobrze rozwinięty. Pilnują opinii w internecie jak nikt, szczególnie Pani Skulimowska. Będą się zasłaniać złymi warunkami atmosferycznymi, brakiem ekip, które są przerzucane na kolejne budowy a Wasza budowa będzie stać i niszczeć.

    Ogólnie pomimo dużej ilości pracowników biurowych, bałagan w przekazie informacji. Warszawa nie wie co jest na budowie. Sekretarka będzie Wam pisać o rzeczach , które na budowie z podwykonawcą są już uzgodnione. Robotnicy bardzo często siedzą i nic nie robią, ponieważ materiał jest zamawiany z opóźnieniem.
    Teraz po roku zmagań uważam,że lepiej samemu znaleźć i zatrudnić z polecenia poszczególne ekipy do budowy domu, niż liczyć na kompleksowe załatwienie sprawy przez tą firmę i podwójnie płacić za zatrudnianie podwykonawców.

    W naszej miejscowości pobudowały się nowe domy w kilka miesięcy a nasz twór stoi dalej bez okien dachowych. Musimy odczekać aż wyschnie, odgrzybiać więźbę i liczyć na to że krokwie nie popękają i nie poskręcają się jak przygrzeje słońce. Musimy dorabiać brakujące rzeczy przy fundamentach, zastanawiać się co z wadami trwałymi. A Pan Skulimowski pyta tylko kiedy mu zapłacimy!.
    Pozdrawiam wszystkich czytających ten tekst. Państwa Skulimowskich i pracowników firmy N-H tym bardziej pozdrawiam.

  2. #2
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    budowlaniec 1970

    Zarejestrowany
    Nov 2018
    Skąd
    Radom
    Kod pocztowy
    26-600
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ta firma to obecnie potentat w branży budowlanej w dziedzinie budowy domków jednorodzinnych. Teraz majac juz reklame zdobywaja zlecenia ale nie maja tylu pracowników wiec podnajmują firmy lokalne. Wiec tym samym podwykonawców. Taniej jest po prostu wynajac kogos z okolicy niż New-House bo oni jeszcze musza na podwykonawcy zarobić. takie są prawa rynku. pracują dla nich obecnie firmy zaczynające swoja przygodę z budowlanka, nie mające wielu zleceń. u podwykonawców obecnie jest wielu ukrainców. Wiem o tym dobrze bo sam wybudowałem dla nich parę domków.

    to tyle w temacie mam nadzieje ze udzieliłem wyczerpujących informacji jako zwykły budowlaniec

    jesli lubicie przepłacać i szybko wybudować chatę to polecam

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony