sąsiad sam sobie składał więźbę ale tradycyjną ( sam = 1 osoba, pomocy nie chciał, ogólnie całą chałupe robi sam).
Wpierw mierzył, potem zbijał, skręcał i wycinał wszystko na trawie, małą wyciągarką przymocowaną do stropu wciągał wszystko do góry (nie miał szczytówek) po rampie z ze zbitych desek i ostatecznie przy pomocy małego lewarka mocował do murłat. Wpierw zrobił stelaż - klatke z płatwi i belek.