Cytat Napisał Arturo72 Zobacz post
A może jednak tylko normalny a nie bezmyslny ?
Mieszkając na Śląsku i budując dom planowałem od początku grzać prądem bo był tańszy niż węgiel. Szok nie ? A 5 kopalń w promieniu 10km.
Zatem raczej ciemogrod vs świadomy inwestor.
Tak na to patrz.

Nie stać mnie było na palacza bo to by się "nie zwróciło" a cieciem we własnym domu nie zamierzałem być.
Nie stać mnie było na dodatkową kotłownię i dodatkowy komin również i węgiel jest albo dla bogaczy ekscentrykow albo dla bezmyslnych.
Wybieraj kim jesteś

Założyciel wątku wydając na budowę 600tys.zl wiadomo w jakiej jest grupie
Jest ekscentrykiem bo nikt normalny przy takiej kasie nie chciałby być cieciem.
Nie jest to kwestia wiejskości lub miejskości, a raczej konieczności podejmowania pewnych decyzji życiowych . Akurat przy budowie jest ich więcej nie zawierają się jedynie w wyborze grubości izolacji i dopasowania do niego systemu grzewczego. Konsekwencje tych pozostałych mogą być bardziej dotkliwe i trudniejsze do naprawienia niż wybór systemu grzewczego (że wspomnę tylko przykład kredytów hipotecznych) . W kontekście ciemnogrodu, bezmyślności i pewnych wyborów życiowych przypomnę że na PC też Cię nie było stać dlatego żeby ją zdobyć wszedłeś w układy z Mikim i naganiałeś mu nieświadomomych niczego inwestorów m.in na tym forum. Pamiętam jak pisałem Ci na pw że wchodzenie bezrobotnego inwestora na stanowisko vice prezesa spółki nie jest najlepszym pomysłem. Nie jest on tam nawet cieciem tylko słupem najczęściej do takiej roli angażuje się ludzi uzależnionych bo inni mają resztki rozsądku, który podpowiada im żeby z tej oferty nie korzystać. Jak widać pokusa zysku i zdobycia taniej pc, rekuperatora i wykonania podłogówki była silniejsza niż rozum. Liczyłem że po tych doświadczeniach i wykażesz więcej zrozumienia dla ludzi którzy w sposób świadomy bardziej lub mniej również dokonali wyborów w zakresie jednego z wielu elementów własnego domu. Oni przynajmniej w większości nie muszą się teraz wstydzić tego co zrobili. Zresztą ze wstydem jest jak z ludzkim charakterem. Nie wszyscy ludzie go mają.