Nabyłem mieszkanie podpisując umowę zawierającą akapit, że końcowe rozliczenie kosztu nabycia nastąpi w oparciu o pomiar powykonawczy powierzchni użytkowej i ustaloną cenę m2. Umowa nie precyzowała zasad pomiaru - co w moim przekonaniu oznaczało, że odbywa się to w/g ogólnie obowiązujących norm. Tymczasem, sprzedawca (spółdzielnia) do wartości pomierzonej przez geodetę dopisuje dodatkową powierzchnię "z sufitu". Niestety, poprawność takiego posępowania potwierdza osoba wskazana mi przez Ministerstwo Infrastruktury.Czy rzeczywiście sprzedawca ma dowolność, a umowa zawiera zgrabną pułapkę. Będę wdzięczny za każdą informacje, a szczególnie taką, która utwierdzi mnie, że funkcjonuję w Państwie prawa.