Napisał
mieczotronix
jak to jest? do tej pory wydawało mi się, że w modzie jest ekologia, ochrona środowiska itepe. Czytam to forum już prawie dwa lata i widzę, że dla wielu wymarzonym ideałem jest zbudowanie domu "zdrowego", bez żył wodnych pod podłogą, w którym będą mogli nagrzać paląc w kominku drewnem zasmradzając przy tym pół okolicy.
Wydawało mi się, że opalanie drewnem jest najbardziej nieekologicznym i prymitywnym sposobem ogrzewania. Czy nie lepiej spalać gaz, który uwalnia do atmosfery mniej szkodliwych produktów? Albo jeszcze lepiej pociągnąć przez pół wieku na gramie uranu rozszczepianego w jakiejś elektrowni z bardziej cywilizowanych okolic zamiast smrodzić w powietrze i zmuszać sibie i innych do wdychania tego całymi dniami.
Ludzie budują domy, żeby wynieść się ze śmierdzącego maista, a potem całą zimę wdychają smrody ze swoich kominów. Ostatnio byłem zdziwiony, że w bezwietrzną pogodę u mnie na wsi śmierdziało bardziej, niż w mieście.