Po przeczytaniu watku "książki" stwierdziłam,, że jestem zupełnie nie w temacie. Poza literaturą fachową tj. prawniczą i forum Muratora nie mam czasu prawie nic przeczytać (pociecha męczy mnie do 22.00). I uświadomiłam sobie, że dwie książki które przeczytałam w grudniu to;
1) Katarzy (właśnie dziecię mi ją gdzieś zdematerializowało, a mi autor wyleciał - ale to to świeżutkie z serii Państwowego Instytutu Wydawniczego - nieco rozczarowuje
2) Historia .Bizancjum Cyrila Mango - baardzo dobre
I tak sobie myslę, że są wsród nas i inni którzy za młodu czytali zamast kryminałow powieści historyczne, zwiedzają wszelkie stare zamczyska jakie sa po drodze i wściekają się na wystawy "średniowieczne narzędzia tortur" gdzie 95 % eksponatów pochodzi z późniejszych czasów. Tak sobie myślę, że moglibyśmy powymieniać doświadczenia literacko - turystyczne, raczej amatorsko, bo nie pretenduje do bycia żadnym wielkim znawca tematu.
No to są chętni?