Dachówka

[ultramarine]

Witajcie!
Budujemy domek już jakieś 1,5 roku, w tej chwili zrobiliśmy sobie przerwę bo użeranie się z naszym dotychczasowym wykonawcą i kolejnymi jego ekipami "fachowców" doprowadziło nas na skraj wyczerpania nerwowego . Będąc ostatnio na budowie zauważyłem 4 pęknięte dachówki, a ponieważ zakończyliśmy współpracę z naszym wspaniałym wykonawcą postanowiłem sam zakasać rękawy i zacząć robić coś przy swoim domku.
Chciałbym wymienić te cztery dachówki i położyć trochę skrajnych, proszę o poradę jak to wykonać, na co zwrócić uwagę i czy da się to zrobić samemu.
Pozdrawiam

[MarzannaPG]

Mój mąż byłby tu bardziej na miejscu, bowiem w tym roku z sukcesem zadebiutował jako dekarz, ale po pierwsze śpi a po drugie nie lubi udzielać się na forum. Powiem zatem co wiem z perspektywy obserwatora. Najpierw w kwestii bezpieczeństwa (swojego i dachu) postaraj się o dobrą linę (najlepiej taką do wspinaczek) i zabezpiecz się przed upadkiem. Oczywiście jest potrzebna dopiero jak nie ma już widocznych kontrłat i nie ma na czym pewnie oprzeć stopy. Będziesz potrzebował pomocnika - sam nie podasz sobie dachówki, tu też się przyda lina. Skrajne kładzie się tak samo jak pozostałe, po prostu idziesz jedna za drugą, my mamy mocowane co trzecią na spinkę. Wiem, że mój mąż jakoś wcześniej mierzył i próbnie rozkładał dachówki, żeby nie było cięć na długości, ale to już nie wiem jak to zrobił, bo są tylko przy kominach. Acha i odsuwał trochę te skrajne od więźby żeby się później tam podbitka zmieściła, no ale to mu wychodziło w tym próbnym układaniu. Zresztą na próbę układał tak gdzieś do połowy dachu, potem mu się znudziło a i tak nabrał wprawy. Dla chcącego nic trudnego. Jednak to wymaga czasu i cierpliwości. Powodzenia.
P.S. Jak chcesz zobaczyć nasz dach to zapraszam pod link http://foto.onet.pl/albumy/album.htm...0petunia&nxt=9

[ultramarine]

Wielkie dzięki!
Bardzo ładny dach, nic tylko gratulować.
Ja na dniach wspinam się i będę naprawiał ze szwagrem.
Pozdrawiam