Witam!

Nazywam się Bartek i wraz z żoną Ulą zdecydowaliśmy się na prowadzenie tego dziennika w celu udokumentowania prowadzonych prac oraz jako pomoc dla innych użytkowników stojących przed wyzwaniem jakim jest rola inwestora podczas budowy domu. Uważam, że dzienniki budowy są najlepszym źródłem informacji ponieważ nie jest to teoretyczna wymiana doświadczeń, tylko praktyka poparta wydaniem konkretnych pieniędzy.

Chcieliśmy się tu dzielić doświadczeniami z budowy dwóch domów. Jeden to projekt indywidualny nazwany przez nas BiU-House (od inicjałów naszych imion: Bartek i Ula). To ma być ten doskonały, ostateczny dom skrojony wg naszych potrzeb. Drugi dom to projekt typowy popularnej pracowni Zx54 w standardzie NF40.

Oba domy mają być bardzo dobrze zaizolowane. BiU-House będzie posadowiony na płycie fundamentowej i jego parametry w większości mają spełniać założenia standardu NF15.

Z żoną mamy taki podział, że ona załatwia większość spraw formalno-urzędowych, a ja jestem "ekipą budowlaną". Większość prac budowlanych będę prowadził sam. Dziennik będziemy prowadzić wspólnie, chociaż żona do głosu będzie dochodzić częściej podczas prac wykończeniowych.

Poszukiwania odpowiedniej działki to chyba jeden z najtrudniejszych kroków, zwłaszcza jeśli się nie do końca wie czego chce. Najpierw miała to być działka zlokalizowana w pewnej odległości od miasta. Marzył nam się spokój i cisza. Działka miała być tania i duża. To teoria. Wybór końcowy to zaprzeczenie tego, o czym pisałem. Górę wzięły względy praktyczne. Działki oddalone od Rzeszowa o około 10km nie były wcale znacznie tańsze, a podsumowanie kosztów dojazdów na dłuższą metę trochę nas przeraziło. Mamy małe dzieci (2 i 4 lata) i perspektywa codziennego dowożenia do przedszkola, szkoły stała się nieco uciążliwa. Kupiliśmy więc niedużą działkę w Rzeszowie, położoną przy miejskiej ulicy. Bardzo nie chciałem żadnych służebności, udziałów w drodze itp. Osoba sprzedająca posiadała dwie takie działki o podobnej powierzchni leżące obok siebie. Wybraliśmy tą o bardziej regularnym kształcie. Po kilku miesiącach zaświtała nam w głowach myśl, żeby również kupić tą drugą jako inwestycja. Oferta była nadal aktualna. Tak więc transakcja doszła do skutku.

W następnych postach postaramy się opisać dokładniej oba projekty oraz przebieg formalny do uzyskania pozwolenia na budowę.

Komentarze proszę umieszczać w tym wątku. Bardziej uporządkowany dziennik budowy powstanie na oddzielnej stronie.

Bartek