Wracając do tematu przewodniego.
Znalazłam właśnie na mailu kilka zdjęć ze stanu po tynkach.
Zacznę od schodów, z powodu których m in. nasz stolarz od mebli - Pan Jacek miał 2 tygodnie opóźnienia.
Schody tymczasowe to te same ,które zrobili dla nas Panowie od SSZ:
Podczas kolejnych etapów były w kółko ściągane i zakładane. Strach było po nich chodzić, a pod koniec ruszało się już połowa stopni i schody trzymały się stropu tak na słowo honoru.
A docelowo miały być takie:
Stolarz - Pan Jacek miał do zamontowania na górze całą dużą garderobę oraz dwie wnękowe szafy u dziewczyn oraz zaprojektowaną przeze mnie biblioteczkę, którą trzeba było wnieść w całości, bo nie dało się jej wykonać w częściach skoro miała wyglądać dokładnie tak jak chciałam. Biblioteczka ma wisieć na tej ścianie (na górze)
Stolarz - P. Jacek nie zdecydował się wnieść biblioteczki po schodach tymczasowych. Tak samo Stolarz od drzwi wewnętrznych na górze - Pan Marian, Szklarze, którzy wykonywali barierkę szklaną na antresoli. Dziewczyn też nie puszczaliśmy do ich pokojów bo bez barierki na antresoli było niebezpiecznie.
Także wszyscy czekaliśmy na schody