czytajac wasze wypowiedzi zrobilo mi sie troszke przykro... wszyscy tak bardzo chetnie opowiadaja o kiczowatych okropnosciach, jakie widzieli u znajomych, w domach innych; jak to wszyscy na forum maja taki swietny gust!!!
mnie rowniez wiele rzeczy nie podoba sie, czasem sama mowie, ze cos jest zupelnie kiczowate. ale, jak juz tutaj poprzednio napisano, a co dobrze ilustruje szwedzkie powiedzonko: gusta sa jak poldupki - tez podzielone.
co dla mnie jest stylowe, dla innych moze jest kiczem.
ponadto, zapadla mi w pamiec pewna wypowiedz. chodzilo w niej o to, ze dom bez kiczu, to dom bez serca. przeciez wszyscy maja rodziny, znajomych, dzieci. czasem ktos daje kiczowaty prezent, dzieci lepia dziwaczne figurki, babcie robia kolorowe serwetki, .....itd. z przeroznymi przedmiotami wiaza sie czesto cieple wspomnienia. a dom z czasem przeciez obrasta we wspomnienia wlasnie.