Napisał
smartcat
NUMERO DUE: Mam kolezanke, blisko 30tki. W zasadzie zawsze robiła wszystko żeby utrzymywać się blisko +1,5 a skala kończy się jak wspomniałem na +1. Oczywiście były potem depresje nawet kilkumiesięczne. Dodam że miała finansowe i organizacyjne mozliwosci żeby się ciągle nakrecać np dziś pomysł zeby jechać do Meksyku, jutro kupiony bilet do Cancun, generalnie realizowała swoje szalone pomysły szybko i bez problemów i to ją wprawiało w mocno euforyczny nastrój.No ale przez splot róznych okoliczności, równiez terapii, juz tej dużej aplitudy nie ma. Wyciszona ją, wypłaszczono a sama mówi że nic ja już nie cieszy, że juz jest stara, że przezyła zycie, że wszystko juz za nia. Dzieci nie chce mieć. Co z nią bedzie dalej? Znaliscie kogos takiego i jak się to skończyło? Czy wróci jej radość zycia? Czy bedzie potrafiła cieszyć się rzeczami małymi, zwyczajnymi?
Czy jest jakiś sposób by jej pomóc?