A w RC jest sproszkowana juka i qpy tak nie smierdza.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwłaściwie to nie wiem czy tu, czy w podforum o zwierzakach, nic to w razie czego odpowiednia władza przeniesie
otóż może to zabrzmi dość spektakularnie, ale dość istotnym argumentem "za" budową domu było nasze rodzinne ukocenie - jakoś tak wyszło że mieliśmy jednego kota, a po 4 latach nagle się okazało że są już cztery (tu bida z canisu, tu z konstancina, tu coś przywędrowało pode drzwi....). Na 40 metrach z dwoma człowiekami to zagęszczenie dość spore. Dom stał się koniecznością. I tu mam pytanie do zakoconych forumowiczów. Gdzie jest najlepsze miejsce w domu na kuwety, na jakie rozwiązanie się zdecydowaliście. My budujemy mały domek (130 m +garaż w bryle domu, niepodpiwniczony). Na razie kusi mnie przestrzeń pod schodami, ale ostatnio zaczęło mi po głowie chodzić powiększenie kuchni o spiżarkę, a spiżarka właśnie pod schodami, no ale gdzie kuwety? Wolałabym uniknąć kuwet w łazience na dole - nie jest zbyt duża... Chwalcie się inspirujcie, opowiadajcie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo takie zupelnie domowe nieboraczki? Bo moze wypuscisz na wolnosc? Do domu moga wchodzic np. przez okno kuchenne, nocowac w kotlowni albo skladziku/szopie czy czyms w tym rodzaju (mozna wykombinowac jakies kocie wejscie). Mielismy przez 10 lat dwa koty, oba zyly 'na wolnosci' i caly czas trzymaly sie domu. Koty sobie dobrze radza
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak OlaK, Koty typowo kanapowe jedną z nich mogę posądzać o to że da sobie radę jako "wolny" kot, ale reszta - szkoda gadać jedna hipochondryczka, druga histeryczka, trzecia żyje w na long play'u. Nie mogę ich rzucić odrazu na głęboką wodę tym bardziej że raczej sprowadzimy się na zimę. Z resztą chyba byłoby mi trochę ciężko jak by tak zupełnie sobie same radziły
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo się nazywa zdroworozsądkowe podejścieNapisał warkot
Mam obecnie 3 koty domowe i 2 stajenne. Dla domowych mam 2 kuwety, po jednej w każdej łazience. Wygodnie, dyskretnie, grubsze nieczystości od razu lądują w muszli klozetowej, a kafelki ułatwiają zamiatanie wykopanego z kuwet żwirku. W drzwiach do łazienek mam oczywiście zrobione przejścia.
Wpis niezgodny z regulaminem forum...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTeż myslałam o łazience, bo teraz tak mam i jest to wygodne. Myslę toto schować w kąciku w mało widoczym miejscu.
Na lato nie potrzebuje kuwet, bo kicia ma drzwi mw murze tak by swobodnie mogła wychodzić, ale w zimie nie robi tego na zewnątrz
Mam jednak inny dylemat. Teraz mam kawał wykładziny w przedpokoju na ścianie do drapania, a w domu trochę szkoda mi wystroju i nie wiem gdzi dać takie cudo, żeby nie podrapała mi szaf.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychzielonooka - no widać po dziewczynie że ma duuuużo czasu, przemieszcza się co piątą klatkę
Monikab - zajżyj na stronę wiklinki chyba http://www.wiklinka.pl/, latem może toto stać na tarasie zimą napewno znajdzie się kąt w salonie albo gdzieś w komunikacji, całkiem miło niektóre wyglądają, gwarantuję że kocie plamię będzie wery heppi
reasumując no jakoś właśnie kuwet w łazience chciałam uniknąć, ale cóż chyba się nie da bo 2 m w kuchni która ma 10 to naprawdę dużo wolę chyba jednak spiżarkę pod schodami - nic to będę się gryźć dalej, choć czasu już mi niewiele zostało
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU nas w mieszkaniu w ogóle nie było kuwety, tzn najpierw była, potem - jako nieużywaną zlikwidowałam, kotka wychodziła, bo to był parter i na miauknięcie ją wypuszczaliśmy, nawet w nocy (bo jak nie to głośna potrafiła być) przez balkon. Przed przeprowadzką do domu mieszkała jakiś czas u moich rodziców w bloku i korzystała z kuwety, a po przeprowadzce postawiłam jej w tzw. ogrodzie zimowym - takie miejsce na kwiaty, bo przez jakiś czas jej nie wypuszczaliśmy. Teraz wychodzi, więc raczej rzadko korzysta, ale na noc jej nie puszczam i czasem siuśnie. Ja bym polecała jednak łazienkę, u nas zwykle w jednej łazience są cały czas lekko uchylone drzwi, bo kota lubi tam spać.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwarkot Jakoś mi link nie chodzi. Może spróbuję później...
Ja optuję zdecydowanie za łazienką ze względu na łatwość czyszczenia. jedną ręką siup do kibelka i po sprawie. Na grudki po moczu mam oddzielne kubełko, ale stamtąd nie pachnie, więc można opróżnić co kilka dni.
KOFi Ja też robiłam za odźwiernego dla kota w zimie (również w nocy) Teraz będę mieć kocie drzwiczki, które zamontowałam w murze w pom. gosp.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW naszym przyszłym mieszkaniu zapewne będzie musiał znaleźć się jakiś kąt dla kota. Kuweta wyląduje w łazience, więc przydało by się, żeby kot mógł tam wchodzić przy zamkniętych drzwiach. Jestem ciekaw czy ktoś z forumowiczów ma zamontowane w drzwiach od łazienki specjalne drzwiczki dla kota i jak to się sprawdza?
Pozdrawiam,
Paweł
Carbo
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa właśnie w tym tygodniu będę montowała - w mieszkaniu u mamy, gdzie chwilowo mieszkamy z całą naszą menażerią. Znajomi mają zamontowane w kilku pomieszczeniach i sprawdza się znakomicie. W domu u znajomych mieszkają i psy i koty - i u nas też - dlatego drzwiczki sprawdzają się doskonale. Koty mogą wchodzić dowolnie ( chyba, że drzwiczki im się zamknie) a psy nie mają wejścia do niektórych miejsc ( psy są tych rozmiarów, że się nie mieszczą). Obecnie robiłam rozeznanie w drzwiczkach dostępnych u nas - i są z różnymi opcjami - lącznie z takimi do wychodzenia na zewnątrz - elektronicznym kluczem który współdziała z kluczykiem na obroży kota ( moze wejść tylko nasze zwierze z zewnątrz) oraz sygnalizotorem czy zwierze jest wewnątrz czy na zewnątrz. Moi znajomi mają drzwiczki takie najprostrze, ale z możliwością zamykania. W zasadzie każdy kot blyskawicznie uczy się z nich korzystać.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZnajomi montowali sami i my też zamontujemy sami. Na papierze w zestawie jest narysowany taki szablon który się wycina i przykłada do drzwi i odrysowuje, trzeba póxniej wyciąć wycinarką i zalozyć zgodnie z instrukcją "kocie drzwiczki". Ale jak znam zycie to można zamówić żeby wycieli od razu w drzwiach odpowiedni otwór - fachowcy pewnie zrobią to równiej.
My montujemy te drzwiczki w starych drzwiach i wygodniej mi samej to zrobić niż targać gdzieć drzwi, ale jak będę zamawiać nowe to pewnie zlecę wycięcie i ładne zabezpieczenie krawędzi dookoła tej dziury u stolarza.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych