Ma ktoś doświadczenie w "dobraniu" kredytu?

Kupiłem z żoną działkę za gotówkę i też rozpoczęliśmy budową z własnych środków, wyliczone przez bank na 80 tysięcy złotych. Wzięliśmy kredyt 300 tysięcy złotych, wypłacane w dwóch transzach. Na jesień miną 2 lata, niedawno otrzymaliśmy ostatnią transzę i już teraz wiemy, że nie starczy na wszystko.

Skończymy na etapie - ściany po gładziach i gruntowaniu, wylewka betonowa na posadzce, zrobiona jedna łazienka (kafelki, wc, prysznic itp) w całości, zakończone przyłącza - gaz (piecyk), kanalizacja, woda, prąd (gniazdka), rtv/net, pod posadzką ogrzewanie podłogowe pod wylewką. Okna są, drzwi wejściowe będą, na zewnątrz ocieplone, brak elewacji. Podwórko wstępnie uprzątnięte, może starczy na ogrodzenie i taras (kamienie polne), zbiorniki retencyjne są.

Dziś już wiem, że kosztorys nie był zrobiony też do końca zbyt dokładnie. Na co nam zabraknie:
- podłogi
- elewacja
- schody na poddasze (ono wykończone tak jak dół)
- kominek
- kuchnia (chociażby podstawowe sprzęty)
- drzwi wewnętrzne
- zagospodarowanie terenu do końca (podjazdy, ścieżka do domu)
- łazienka na górze

Wiadomo, że części rzeczy być nie musi, ale chciałbym mieć obiór bez problemu Tak plus minus 20-50 tysięcy dodatkowego kredytu byłoby idealnie. Czy banki chętnie to robią? Jak wygląda kwestia formalna? Kredyt w ING.