Mam "konflikt" z instalatorami od PC.
OZC krzyczy 6.5kW na CO. Do tego CWU. Moc PC wychodzi w okolicach 9-10kW (gruntowa, producent polski: ekontech, ecopol albo ecopower). Instalatorzy krzyczą 400L na zbiornik CWU grzany do 40sC. Rzecz w tym, że obecnie u nas 3 os. zadowalają się 50L CW grzanej do okolic 55sC. Ogólnie wodę oszczędzamy, bo jak wiadomo mamy jej mało a i drogie jest jej oczyszczanie. Właśnie wróciłem spod prysznica z żoną i termometrem, okazało się, że żona potrzebuje 46sC do kąpieli pod prysznicem (w wannie kiedyś mierzyłem jak leżakowała w 50sC, acz naturalnie nie po szyję).
Wniosek, CWU w nowym domu potrzebuję grzać do 50-55sC (uwzględniając że nastąpią jeszcze straty między grzaniem) oraz absolutnie maksymalnie 150L zasobnik. Zakładanie zbiornika 300-400L gdy pewnie nawet w połowie go nie wykorzystamy będzie nierozsądne...
Ktoś ma pomysł jak temat pogodzić? Tj. wielkość zbiornika z temperaturą wody i mocą pompy (aby nie taktowała)?