Napisał
Elllenka
Stary wątek i pewnie nieaktualny, no ale może ktos ma podobny problem, więc napisze co myślę.
Mieszkam w Warszawie ponad 6 lat i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że kupno mieszkania w samej stolicy to jakaś porażka. To dobre dla ludzi, którzy zarabiają po 5000zl miesięcznie. Dla reszty to masakryczny kredyt na 30 lat. Innymi słowy zarobki często jak z prowincji a ceny mieszkań chore i ponoć idą w górę. osobiście odradzam kupno mieszkania w Wawie każdemu, kto naprawde dobrze nie zarabia. jak masz stałą prace na porządna umowe, a najlepiej w budżetówce z której prawie na 100% nikt cie nie wyrzuci, to ok. Jesli ktos juz zaklada opcje zmiany pracy to polecam dzielnice gdzie jest metro i kolejka, ale na obrzeżach - czyli Włochy, Ursus, Młociny, Wesoła, Wawer, Rembertów. Dojazd do Centrum - maks. 20 minut, ale czasem sa remonty trakcji kolejowych.
Projekt PiS o przyłaczeniu pobliskich miast do Wawy nadal jest rozpatrywany, więc Piaseczno, Ząbki czy Pruszków moga jak najbardziej docelowo być Warszawą. Z Ząbek jedzie się do Wawy bezpośrednio i bez problemu - ok. 20-25 minut. Z otwocka np. ok. 35-40minut, ale to druga strefa i tez nie ma problemu.
Teraz najlepsze - polecam tez obejrzec mieszkania w miastach do których dojeżdża TLK i IC - np. Sochaczew, Żyrardów, czy np. Mińsk Mazowiecki!!! Ceny nieporównywalnie niższe, a dojazd nawet w ok. 25 minut do Centrum!