Zbiornik przyjechał. Przyjemność kosztowała mnie 1400 zł. 4000l.
Powodem zbierania deszczówki były 2 rzeczy:
1) oszczędność wody - chociaż w rudzie koszt 1m3 wody ogrodowej to ok 6 zł (przy okazji jak ktoś nie wiedział, to istnieje coś takiego jak woda ogrodowa, wystarczy poprosić o warunki i zamontować pod licznik)
2) podatek od deszczówki - na razie go nie ma, ale w przyszłości kto wie.
Przy wielkości naszych dachów, taki zbiornik zapełnia się w mig
Ja wkopałem 5000l i po pewnym czasie podzieliłem deszczówkę na dwie części: z jednej strony dachu leci do zbiornika, a z drugiej idzie w przelew (wkopałem 5 kręgów). Jak dla mnie zbiornik jest inwestycją nie trafioną. Problem z nadmiarem wody opadowej, a jak nie ma dłuższy czas deszczy, to i w zbiorniku szybko ubywa wody. Ale to tylko moje odczucie