Spokojna przystań - czyli parterówka na Śląsku :)

[KrzysztofDagmara]

Parę dni po wylewkach przyjechała ekipa do drzwi. Drzwi z KMT Stal. Generalnie żeby nie zostały otrzaskane to cały czas są zamknięte i wejście tylko przez garaż



Zabraliśmy się też za kręcenie profili i K-G na antresoli.





Zdecydowałem się już też na pompę, przez tym jak wejdzie ekipa od wykończeniówki żeby wygrzać podłogę. Ale w kotłowni i łazienkach nie tynkowałem, a kotłownię trzeba zrobić przez tym jak wszystko tam stanie. Wiec za płytkowanie zabrał się ojciec

[KrzysztofDagmara]

Tyle roboty, że nie ma kiedy usiąść spokojnie i napisać jak postęp prac.

Na początku maja zabrałem się za drenaż. Już wcześniej było przekopane, ale się troche zamuliło, więc musiała ponownie przyjechać kopara i trochę wybrać.

Chciałem zbierać deszczówkę - na początku do zbiorników 1000l zakopanych w ziemi, ale w końcu stwierdziłem, że gra nie warta świeczki, bo trzeba je ze sobą połączyć, co może w przyszłości być problematyczne. Zdecydowałem się więc na zbiornik betonowy. Przy okazji kopania drenażu koparkowy mi to wykopał. Niestety chwile później przyszły deszcze i cały dół w wodzie : /



Przed samym przyjazdem zbiornika musiałem wziąć pompę i się pozbyć wody, późnej piach i otwór gotowy.



Zbiornik przyjechał. Przyjemność kosztowała mnie 1400 zł. 4000l.
Powodem zbierania deszczówki były 2 rzeczy:
1) oszczędność wody - chociaż w rudzie koszt 1m3 wody ogrodowej to ok 6 zł (przy okazji jak ktoś nie wiedział, to istnieje coś takiego jak woda ogrodowa, wystarczy poprosić o warunki i zamontować pod licznik)
2) podatek od deszczówki - na razie go nie ma, ale w przyszłości kto wie.



Zbiornik był to można było się zabierać za ściąganie rurami kanalizacyjnymi wody do zbiornika. Rury 110.
Żeby w przyszłości mieć mniej problemów, przy okazji jakiś robót zakopuje wokół domu rury przepustowe



W między czasie miała wejść ekipa od pompy ciepła, więc przygotowałem im fundamencik. Spady do środka. Rura odprowadzona do drenażu

[KrzysztofDagmara]

Przy działce mamy rów melioracyjny, więc wykombinowałem sobie tak, że po zapełnieniu zbiornika, woda powinna odpływać do rowu. Żeby nie tracić pieniędzy na rury, wykorzystałem rury które zasilają zbiornik. Najlepiej to widać na rysunku. Normalnie woda zasila zbiornik - strzałka niebieska. Gdy poziom wody dochodzi do komina zbiornika, zaczyna się przelewać zgodnie ze strzałką zieloną.



Wszystko przygotowane więc można było zakopywać. Nie wołałem koparki, bo nie wykonała by tej roboty dokładnie, a tu trzeba było na spokojnie sprawdzać poziomy. Kupiłem 22 tony żwiru do drenażu. Rury drenarskie kupiłem w oplocie, ale dodatkowo na żwir jeszcze rozciągnąłem geowłókninę. A na to piach.



Taki efekt gotowego drenażu Teraz w wolnej chwili muszę zawołać koparkę, żeby zasypała piachem resztę.



W tym roku mało deszczu, ale udało się sprawdzić system przy okazji jakiś przelotnych opadów. Działa pięknie, aż miło

[KrzysztofDagmara]

Pomysł ściągnięty od sąsiada, który cały strych wyłożył styropianem i zrobił na nim wylewkę. Ja wolę wełnę, ale stwierdziłem, że strych się przyda, więc kupiłem 3m3 styro i wokół włazu je rozłożyłem. Na dniach ma wpaść ekipa w wylewką

[KrzysztofDagmara]

Wykończeniówkę czas zacząć. Wpadła ekipa do łazienek. Najpierw trzeba było się zabrać za wannę, bo jak już chyba gdzieś wcześniej pisałem, jej spód ma być na tym samym poziomie co podłoga. Chłopaki zrobili wylewkę i tak to wygląda:



Do obróbki wokół wykorzystują ytongi. Chcieliśmy zrobić półkę licowaną z wanną, ale majster odradzał bo brzydko by to wyglądało, a w opcji, że płytka wchodzi pod krawędź wanny może zbierać się woda. Więc powstała taka oto półka.



Do blatu chłopaki zabrali się profesjonalnie. Przywieźli teowniki i wmurowali je w ścianę. Na to płyta OSB.



W wolnym czasie zaczęli też obrabiać antresolę. Nie chciałem obrabiać siatką ani flizeliną - padła propozycja na tufftape - nie jest tania, ale łączeń bardzo dużo i szkoda, jak by to miało pękać.

[KrzysztofDagmara]

Wokół okna na antresoli ocieplałem sobie sam.



Wykorzystałem pianę POLYNOR - nowość na rynku, czy skuteczna się okaże w zimę

[KrzysztofDagmara]

Nie tynkowaliśmy garażu (tak jak łazienek i kotłowni) bo ściany proste, więc kupiłem w Leroy gres techniczny w jakiejś promocji za 13 zł/m2 i się zabraliśmy za płytkowanie Płytki krzywe, ale to tylko garaż.



Kupiłem styropian - tutaj trochę kombinowałem - na ściany wschodnia, południowa i zachodnią kupiłem Swisspor Lambda White - on ma parę mm powłoki białego styropianu, dzięki temu tak się nie nagrzewa jak grafitowy.

Do tego wszystko na frezie

Przy okazji polecam lekturę: http://www.tynki.info.pl/krok-po-kro...ny-styropian-/

Na północą ścianę wziąłem grafitowy ze swisspora. A na garaż zwykły biały, bo to i tak będzie pomieszczenie zimne.



Może i nie trzeba było, ale obsmarowałem jeszcze fundament masą uszczelniającą z Ultrament-a.



Na cokół kupiłem Paneltech-a Aqua - 17 cm. Udało mi się to tak zrobić, że po cięciu jeden kawałem płyty szedł poziomo, a drugi pionowo Cokół ma 17 cm wysokości.

[arti17cf]

Wrzuciłbyś zdjęcie jak wygląda u Ciebie pomieszczenie z jednostką od pompy ciepła ze zbiornikiem na wodę. Jestem ciekaw jak wygląda to z miejscem, które zajmuje owy sprzęt.

[KrzysztofDagmara]

Zrobię wieczorem i wrzucę

[patrykf]

Zbiornik przyjechał. Przyjemność kosztowała mnie 1400 zł. 4000l.
Powodem zbierania deszczówki były 2 rzeczy:
1) oszczędność wody - chociaż w rudzie koszt 1m3 wody ogrodowej to ok 6 zł (przy okazji jak ktoś nie wiedział, to istnieje coś takiego jak woda ogrodowa, wystarczy poprosić o warunki i zamontować pod licznik)
2) podatek od deszczówki - na razie go nie ma, ale w przyszłości kto wie.



Przy wielkości naszych dachów, taki zbiornik zapełnia się w mig Ja wkopałem 5000l i po pewnym czasie podzieliłem deszczówkę na dwie części: z jednej strony dachu leci do zbiornika, a z drugiej idzie w przelew (wkopałem 5 kręgów). Jak dla mnie zbiornik jest inwestycją nie trafioną. Problem z nadmiarem wody opadowej, a jak nie ma dłuższy czas deszczy, to i w zbiorniku szybko ubywa wody. Ale to tylko moje odczucie

[KrzysztofDagmara]

Wrzuciłbyś zdjęcie jak wygląda u Ciebie pomieszczenie z jednostką od pompy ciepła ze zbiornikiem na wodę. Jestem ciekaw jak wygląda to z miejscem, które zajmuje owy sprzęt.

Tak wygląda ta kotłownia. Tą wnękę zrobiliśmy taką, żeby zmieściła się pralka.





A tak wygląda prysznic w małe łazience.

[KrzysztofDagmara]

Zbiornik przyjechał. Przyjemność kosztowała mnie 1400 zł. 4000l.
Powodem zbierania deszczówki były 2 rzeczy:
1) oszczędność wody - chociaż w rudzie koszt 1m3 wody ogrodowej to ok 6 zł (przy okazji jak ktoś nie wiedział, to istnieje coś takiego jak woda ogrodowa, wystarczy poprosić o warunki i zamontować pod licznik)
2) podatek od deszczówki - na razie go nie ma, ale w przyszłości kto wie.



Przy wielkości naszych dachów, taki zbiornik zapełnia się w mig Ja wkopałem 5000l i po pewnym czasie podzieliłem deszczówkę na dwie części: z jednej strony dachu leci do zbiornika, a z drugiej idzie w przelew (wkopałem 5 kręgów). Jak dla mnie zbiornik jest inwestycją nie trafioną. Problem z nadmiarem wody opadowej, a jak nie ma dłuższy czas deszczy, to i w zbiorniku szybko ubywa wody. Ale to tylko moje odczucie

To zależy ile razy go opróżniasz w ciągu roku, u mnie każde opróżnienie to 24 zł. Po ok 60 opróżnieniach mam zwrot z inwestycji.

Na razie nie wiem ile razy mi się go uda w roku opróżnić jak z tym u Ciebie?

[arti17cf]

A rekuperator, w którym miejscu masz umiejscowiony. Waham się czy umieścić go na poddaszu czy w "pralni". Za pralnia przemawia to że nie będzie kombinować z jakimiś ociepleniem specjalnie pod niego, natomiast za poddaszem, to że nie będzie zajmował miejsca w części użytkowej domu.

Po zdjęciach widzę, że zmniejszyłeś pomieszczenie "pralnie" o cały prysznic, tak?

[KrzysztofDagmara]

Raczej na górze, zostało mi trochę styro z ocieplenia budynku, akurat, żeby go tam ocieplić. Tak, wyciąłem to z kotłowni.